- Nasz klub działa od 2007 roku, a pierwsza lokalizacją były Sadlinki, skąd pochodzę - opowiada Rafał Błachuta, z pewnością najbardziej doświadczony fighter w naszym powiecie. W swojej karierze stoczył kilkadziesiąt amatorskich walk MMA oraz 15 zawodowych, z których 9 zakończył zwycięsko.
Na początku w No Limits treningi były podzielone na grappling i boks/kickboxing. Po jakimś czasie obie płaszczyzny zostały połączone i rozpoczęły się treningi MMA. Obecnie zawodnicy No Limits rywalizują również w BJJ, a trenują w hali II LO w Kwidzynie.
Na początku marca dwaj zawodnicy klubu rywalizowali w XXIV Lidze Brazylijskiego Jiu-Jitsu Gi, NoGi (czyli w kimonach i bez kimon). Walki w tej konkurencji różnicą się od MMA m.in. tym, że nie uderza się w parterze. Obaj nasi wrócili do domu ze złotymi medalami.
Grzegorz Szozda zwyciężył w kat - 79 kg, w białych pasach (walki trwają 5 min.). Kwidzy-nianin wygrał wszystkie trzy swoje walki. Rafał Błachuta rywalizujący w kat. - 85 kg, w niebieskich pasach (walki trwają 6 min.) musiał stoczyć o jedną walkę mniej, ale obie zakończył przed czasem.
Wcześniej Rafał triumfował w turnieju Time of Masters Submission Only w Gdyni, a Grzegorz przywiózł z niego brązowy medal.
Warto też dodać, że Rafał Błachuta, na co dzień strażak w Państwowej Straży Pożarnej w Malborku, reprezentuje swoją komendę w MP Służb Mundurowych. Pięciokrotnie stawał już na podium tej imprezy, z czego 3 razy na najwyższym stopniu.
Jak sam przyznaje na tą chwilę startuje w sportach chwytanych, bo taka ilość walk zawodowych nie pozwala mu wziąć udziału w zawodach MMA. Wyjątkiem są Mistrzostwa Polski Służb Mundurowych, gdzie mogą uczestniczyć wszyscy mundurowi, również walczący zawodowo.
- W tym półroczu, o ile nic się nie popsuje i zdrowie pozwoli, planuję wrócić do „klatki” - mówi o planach Rafał Błachuta: - Przerwa była spowodowana poukładaniem życia prywatnego. Zbyt duże „obciążenie na głowie” źle wpływa na przygotowania, nie wspominając już o samej walce. Można to było zauważyć w moich ostatnich starciach. Nie popisałem się swoimi umiejętnościami, nie zrobiłem nic, co było w „game planie” i musiałem uznać wyższość rywali.
MMA jest już bardziej popularne niż boks? "Mogę już użyć tego stwierdzenia, KSW ma lepszą oglądalność i cały czas promuje dyscyplinę"
Obserwuj nas na Twitterze!
Follow https://twitter.com/KwidzynNMWywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?