Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Blog * Rafała Cybulskiego - Ewolucja, czyli od strażnika do urzędnika

Rafał Cybulski
fot. archiwum naszemiasto.pl
Kilka dni temu trafiłem gdzieś na wypowiedź Janusza Dzięcioła. Przypomnę, że pierwszy strażnik miejski III RP, a dziś poseł, zasłynął dzięki pierwszej edycji Big Brothera. Otóż Dzięcioł zakomunikował, że formuła straży miejskich się wyczerpała i on popiera ich likwidację. Jak na kogoś, kto się ze straży wywodzi, to twierdzenie dość odważne, ale w czasie kryzysu, gdy wszystkie samorządy szukają oszczędności, pytania o sens istnienia straży stawiane są coraz częściej.

Ta dyskusja nie ominęła również Kwidzyna. Wprawdzie póki co żaden z decydentów o zamiarze likwidacji straży nie wspominał, ale z tegorocznego budżetu dostanie ona o 1/4 środków mniej, niż dostała przed rokiem. Właśnie dowiedzieliśmy się jakie są tego konsekwencje. Komendant wręczył wypowiedzenia czterem swoim podwładnym i stan osobowy jednostki zmniejszył się do 20. W dodatku zlikwidowano patrol nocny, co nieco zbliża pracę strażników do pracy urzędników.

Zresztą patrole nocne czasami bywały dość kosztowne. Przed rokiem funkcjonariusze rozbili niemal nowego citroena uderzając w instalację na rondzie u zbiegu ulic Toruńskiej, Południowej i Łużyckiej. Spektakularnych wpadek w nieco ponad 20-letniej historii jednostki nasi strażnicy mieli jednak znacznie więcej. Poprzedni komendant był sądzony za wykorzystywanie stanowiska do celów prywatnych. W tle były anulowane mandaty i darmowe telefony dla dzieci komendanta, które były bonusami za minuty wydzwonione przez strażników ze służbowych telefonów. Rok temu strażnicy znów nie dali o sobie najlepszego świadectwa. Tym razem o jednostce zrobiło się głośno, bo dwaj funkcjonariusze pobili się po branżowym turnieju piłki nożnej w Rumi. Co gorsza sprawa nie rozeszła się po kościach i znalazła swój finał w sądzie.

Podane przykłady najlepiej świadczą, że nasi strażnicy sami po wielokroć podsuwali argumenty zwolennikom likwidacji straży. Ja jednak podzielam zdanie komendanta Czekajskiego i jestem zwolennikiem ewolucji. Docelowo strażnicy powinni zamienić się w miejskich urzędników, którzy w terenie dopilnują kwestii porządkowych, np. dotyczących śmieci, bezpańskich psów itp. Bo powiedzmy sobie szczerze strażnicy nigdy nie podniosą poziomu naszego bezpieczeństwa (jak wyobraża to sobie pewien radny), bo to leży w gestii policji.

* Moje felietony w każdy piątek można znaleźć na drugiej stronie "Kuriera Powiatu Kwidzyńskiego"

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto