Remonty dróg Kwidzyn: Radni domagali się deklaracji ws. remontów dróg wojewódzkich

Mimo szczerych chęci, rokowania nie są jednak najlepsze. Budżet ZDW i tak już szczupły, w przyszłym roku będzie jeszcze mniejszy. W planach jest obniżka rzędu 3 procent. Na pocieszenie pozostają zapewnienia remontu drogi Prabuty-Kwidzyn, który zdaje się, że jest już bliżej, niż dalej.

Zobacz także: Pomorze: Grupa pomorskich parlamentarzystów sprawdziła, w jakim stanie po zimie są drogi wojewódzkie

Radni podczas sesji często zabierali w tej sprawie głos. I tak np. Kazimierz Kończalski (SLD) stwierdził, że droga Prabuty-Jaromierz na odcinku Jaromierz-Trumiejki "traktowana jest po macoszemu" i w jego opinii "to najgorsza droga w powiecie kwidzyńskim".

- To droga tylko z nazwy - mówił Kończalski.

Przewodniczący rady Jerzy Śnieg (SLD) dodał, że należy ją albo jak najszybciej wyremontować albo zamknąć, bo do ruchu kołowego się nie nadaje. Później stanowczo, razem z Antonim Barganowskim (SLD) i wicestarostą Andrzejem Fortuną (PO), zaapelował do przedstawicieli ZDW, by przedstawili konkretny plan remontów dróg wojewódzkich w powiecie kwidzyńskim.

Bożena Rybus (PO) dopytywała przedstawicieli ZDW o to, czy nie warto byłoby zastanowić się nad zmianą technologii doraźnych remontów dróg.

- Chodzi mi o DW 523 (Gardeja-Trumieje). Moim zdaniem szkoda wydawać pieniądze na utwardzanie dróg, skoro nie działa to dłużej niż jeden dzień - mówiła radna z Gardei.
Czytaj też: Powiat kwidzyński: Starostwo za ok. 1 mln zł wyremontuje 166 km dróg powiatowych

Grzegorz Stachowiak, dyrektor ZDW tłumaczył, że potrzebuje 200 mln zł rocznie, by sprostać oczekiwaniom. Przy czym budżet ZDW wynosi nieporównywalnie mniej, bo niecałe 50 mln zł.

- Pewnie, że wolałbym stać tutaj przed państwem i mówić: proszę powiedzieć, co mamy wyremontować, bo mamy tyle pieniędzy, ale tak niestety nie jest - mówił Stachowiak. Jeśli chodzi o zmianę technologii doraźnych remontów, to stwierdził, że ZDW po prostu na to nie stać