Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Kwidzyn jako perła...turystyki?

Rafał Cybulski
Tak Kwidzyn reklamował się na billboardach po wygraniu konkursu DesigNOWE miasto.
Tak Kwidzyn reklamował się na billboardach po wygraniu konkursu DesigNOWE miasto. materiały prasowe
Czy Kwidzyn ma prawo mieć turystyczne aspiracje, a jeśli tak, to jak przyciągnąć turystów w nasze strony? Na ten właśnie temat dyskutują dziś nasi felietoniści, Jerzy Majda i Rafał Cybulski. Zapraszamy na kolejny odcinek Ognia i Wody.

Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów

Turystyka, czyli jest jak jest

Dwaj przedstawiciele fabryk butów pojechali do Afryki zbadać rynek zbytu. Jeden stwierdził, że nic się nie da zrobić, bo wszyscy chodzą boso, drugi uznał, że tam są wspaniałe warunki sprzedaży, bo wszyscy chodzą boso.

Trudno o lepszy przykład sposobu myślenia o Kwidzynie jako o turystycznej pustyni. Odwieczne biadolenie "leżymy na uboczu tras, nie mamy atrakcji jak Malbork" - czyli "tu się nic nie da zrobić" weszło już do kanonów wykrętów. Da się, da się, tylko choć trochę trzeba chcieć (aż mnie ręka świerzbi, żeby przywołać nieśmiertelny cytat "Boże spraw by nam się chciało tak, jak nam się nie chce", ale na razie go nie przywołam). O wybudowanie nowych zabytków będzie raczej trudno, nie pozostaje więc nic innego, jak sensownie zagospodarować to, co już mamy, z akcentem na sensownie. Muzeum kwidzyńskie coraz bardziej przypomina filię Eko-Inicjatywy, niż oddział malborskiego Wielkiego Brata. Trzy pomalowane manekiny sklepowe, ubrane w jaskrawe szaty, uszyte przez zaprzyjaźniony zakład krawiecki i udające mistrzów krzyżackich także nie są tym, co przyciągnie tłumy turystów. Ale np. widowisko z gatunku "światło i dźwięk" zawierające w sobie elementy życia wspomnianych mistrzów, w połączeniu z postacią bł. Doroty już taką szansę daje. To tylko pierwszy z brzegu przykład możliwych działań , a może ich być wiele.

Polecamy również: Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Drogi Powiatu

Ludzi z pasją, wiedzą i pomysłami mamy w Kwidzynie sporo (ideałem byłby duet Bogumił Wiśniewski-Piotr Widz), osób piszących unijne projekty, by takie działania sfinansować, także kilka by się znalazło. Brakuje tylko zaczynu, który by tę skostniałą skorupę myślenia o niemocy naruszył. Świat gna do przodu, a my bezradnie drepczemy w miejscu, w "naszej małej stabilizacji", żywiąc się myślą "jest jak jest, oby tylko nie było gorzej". Przez analogię do sportu, można powiedzieć, że nie chodzi o to, aby meczu nie przegrać, trzeba robić wszystko, żeby go wygrać.
Jerzy Majda, felietonista "Kuriera Powiatu Kwidzyńskiego"

Wczasy w Kwidzynie

Jurkowi marzy się widowisko w stylu "światło i dźwięk", które sprawi, że turyści będą walili do Kwidzyna drzwiami i oknami, choć w tym przypadku lepiej byłoby chyba napisać, że mostem i rondami. To stawia go w jednym rzędzie z kibicami, najwyższych lotów fantastami (w naszej redakcji podobnych osobników nazywamy "kosmitami" ), którzy uważali, że w wyniku organizacji Euro nagle staniemy się piłkarską potęgą. Niestety, nie jest to takie proste, a mniej zorientowanym dodam, że dwa lata po Euro nie pojechaliśmy na Mundial, a w międzyczasie żadnej drużynie z Polski nie udało się awansować do Ligi Mistrzów. Zresztą niedługo, my Polacy, będziemy świętować, okrągłą, 20-rocznicę naszej ostatniej bytności w tym elitarnym gronie.

Przeczytaj także: Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów. Kwidzyn przyszłości

Ale do rzeczy. W jednym z Jurkiem się zgadzam. Kwidzynowi, a dokładniej całemu powiatowi, brakuje wizji rozwoju turystyki. Nigdzie nie jest zapisane, że stawiamy na zabytki, albo wręcz przeciwnie - stawiamy na bogactwa naturalne. Przecież skoro nasz zamek, nawet z mistrzami w oryginalnych jedwabnych szatach, nigdy nie dorówna malborskiemu, to po co się ścigać. Skoro mamy Miłosną, lasy i rzeki, skoro mamy Bieg Papiernika i Skandię, postawmy na innego turystę. Takiego, który znajdzie u nas piękne trasy rowerowe, znakomite tereny jeździeckie, a jego aktywny wypoczynek ubarwi jeszcze spływ kajakowy Liwą. W programie popołudniowym jednego dnia obowiązkowo zwiedzanie zamku i krypty, a drugiego wypad do Muzeum Miasta Kwidzyna. W weekend koniecznie dancing w kawiarni portowej nad Wisłą w Korzeniewie i krótkie, wieczorne rejsy wycieczkowcem po królowej polskich rzek. Już widzę te reklamy w dużych miastach "Wakacje dla aktywnych w Kwidzynie".

Niestety, na razie to tylko piękna wizja, ale mi w pierwszej kolejności brakuje tego, by ktoś głośno powiedział: " W tym roku zrobimy to, a w następnym tamto". W pierwszej kolejności połączmy Kwidzyn z Miłosną ścieżką rowerową z prawdziwego zdarzenia, a równolegle oznaczmy i opiszmy trasy rowerowe i konne w lasach Miłosnej i nie tylko. Po drugie zastanówmy się dlaczego stan Liwy latem jest taki niski, a po trzecie jak wykorzystać Wisłę, bo moim zdaniem mało, kto w naszym powiecie dostrzega jej walory, co widać po naszym zaangażowaniu w projekt "Autostrada wodna na Wiśle".
Rafał Cybulski, redaktor prowadzący

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto