18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MMTS-Nielba: Snajperski pojedynek Orzechowskiego i Przysieka

Rafał Cybulski
Agnieszka Supron
Mecz z Nielbą Wągrowiec miał być dla MMTS-u spacerkiem, ale niewiele brakowało, a w Kwidzynie doszłoby do sensacji. Emocji nie brakowało do ostatnich sekund, ale ostatecznie górą byli jednak kwidzynianie, którzy głównie dzięki dobrej grze Roberta Orzechowskiego, wygrali 35:34 (20:19).

Gospodarze od pierwszych minut grali bez tego błysku, który oglądaliśmy w poprzednich meczach z Zagłębiem i Stalą. Wprawdzie w ataku radzili sobie jeszcze jako tako, ale w obronie byli wyraźnie rozkojarzeni. Szwankował zwłaszcza środek formacji defensywnej, a rozgrywający Nielby sprawiali nam sporo problemów. I to nie tylko najlepszy snajper PGNiG Superligi Dawid Przysiek, ale również boczni rozgrywający Rafał Przybylski i Łukasz Gierak. W zespole MMTS na początku wynik trzymał Antoni Łangowski, później kilka razy dobrze w kontrze pokazał się Patryk Rombel, a Maciej Mroczkowski zdobywał "sytuacyjne" bramki w trudnych momentach

Przez ponad kwadrans oba zespoły grały wedle zasady "gol za gol", w 16 minucie było 11:11, ale potem kwidzynianie zdobyli 3 gole z rzędu i wydawało się, że mecz wreszcie układa się po ich myśli. Jednak goście szybko zniwelowali straty do jednej bramki i taki dystans utrzymał się do końca pierwszej połowy. Trzeba jednak odnotować, że kilka minut przed przerwą staw skokowy skręcił Krzysztof Szczecina i bramki MMTS do końca spotkania musiał strzec Miłosz Jedowski, nominalnie trzeci bramkarz drużyny.

Drugą połowę lepiej rozpoczęła Nielba. Zespół z Wągrowca szybko zdobył 2 gole i objął prowadzenie, które MMTS odzyskał dopiero w 41 minucie. Kwidzynianie nadal jednak się męczyli, a ich gra opiera się głównie na Macieju Mroczkowskim i przede wszystkim Robercie Orzechowskim, a na słowa pochwały zasłużył
jeszcze tylko Michał Peret. Pozostali tego dnia często partaczyli. W drugiej połowie to właśnie "Orzech" postanowił wziąć ciężar gry na siebie, a dzięki serii jego fantastycznych akcji w 52 minucie gospodarze prowadzili 32:28. Jednak na tym emocje się nie skończyły, bo chwilę potem kwidzynianie grając w przewadze nie potrafili zdobyć gola, a Nielbie pozwolili wbić dwa. W dodatku rywale wcale na tym nie poprzestali i w 57 minucie doprowadzili do remisu 33:33. W hali przy ul. Mickiewicza zapachniało sensacją, ale gole Mateusza Seroki i Roberta Orzechowskiego uratowały skórę gospodarzom.

MMTS Kwidzyn - Nielba Wągrowiec 35:34 (20:19)

MMTS: Szczecina, Jedowski - Orzechowski 11, Rombel 5, Łangowski 4, Mroczkowski 4, Peret 4, Daszek 2, Waszkiewicz 2, Rosiak 1, Sadowski 1, Seroka 1, Krieger. Kary: 8 min.
Nielba: Kubiszewski - Przysiek 11, Gierak, 6, Przybylski 6, Krajewski 5, Niewrzawa 2, Smoliński 2, Witkowski 2, Matłoka, Płócienniczak, Świerad, Tórz. Kary: 12 min.
Sędziowali: Mariusz Kałużny i Tomasz Stankiewicz (obaj Opole)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto