18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Hejt a wolność słowa

Rafał Cybulski
Czy wolność oznacza również prawo do nienawiści? Temu właśnie poświęcony jest kolejny odcinek naszego felietonowego cyklu Ogień i Woda. O hejterach i granicach wolności słowa dyskutują Jerzy Majda i Rafał Cybulski

Polecamy również: Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - PO WYBORACH

Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów

Hejt, czyli radość z trupa

W krótkim czasie na drodze Sadlinki-Rozpędziny zdarzyły się dwa wypadki z ofiarami śmiertelnymi. W obu przypadkach zginęli młodzi ludzie. Smutne? Tak. Tragiczne? Tak, ale nie dla wszystkich.

Satysfakcję i niekłamaną radość z takiej śmierci czerpie prymitywny i anonimowy hejter. Komentarze po każdym wypadku liczone są w setkach: "Dobrze mu tak!" ,"Pijaczyna jeden, już dawno mu to się należało", "To i tak cud, że dopiero teraz zabił, bo już tyle lat jeździł na bani", "Całe szczęście, że sam się zabił, a pasażerowie tylko ranni". Tępy hejter nie poprzestanie w swoim bezmyślnym ataku tylko na zabitym - on z dziką wściekłością zaatakuje każdego internautę, który ośmieli się zwrócić uwagę, że o zmarłych dobrze albo wcale, że należy uszanować uczucia rodziny, która straciła męża, syna, brata, że cieszenie się z cudzej śmierci jest niegodne i nieludzkie. Bo dla hejtera najważniejsze jest aby dokopać, byle komu i byle za co. Rudym za rude kudły, kurduplom za 150 cm wzrostu, dziennikarzom za prominentnych teściów, pluszowym misiom za brak lewego oka itp., itd. A że akurat atakowany jest nieboszczyk? No to co? Można w niego walić, jak w kaczy kuper bo i tak nie odpyskuje. Rodzinie jest przykro? No to co? "Do siebie miejcie pretensji, że takiego synusia sobie wychowaliście".

Nie jestem za ograniczaniem prawa do dyskusji i wyrażania swojego zdania, nawet najbardziej kontrowersyjnego, ale jeśli ktoś chce przedstawiać swój punkt widzenia, to niech to zrobi z otwartą przyłbicą, a nie tchórzliwie chowa się za nickiem "xxx" "gbskd" czy innym " kdsl". Nie mam zielonego pojęcia kim byli ci zabici, nie znam ich nazwisk, nie byłem z nimi w żaden sposób spokrewniony, nie załatwiam tu swoich prywatnych porachunków i nie mszczę się na nikim. Kiedyś pewien polityk nazwał innego polityka zerem. Dla mnie zerem jest każdy, kto wyżywa się i na nieżywych i na tych, którzy pamięć zmarłych bronią.
JERZY MAJDA, felietonista "Kuriera Powiatu kwidzyńskiego"

Głupota, czyli cena wolności

Powyższy tekst wskazuje, że Jurek nic a nic nie potrafi wejść w skórę przeciętnego hejtera. Przecież nie ma większego znaczenia, czy tekst dotyczy szkolnej akademii, czy tragicznego wypadku, z powodu którego cierpi rodzina ofiary - liczy się to, że jest szansa, żeby komuś dowalić. Kto wie, może ma to jakieś właściwości terapeutyczne? Może bez codziennego upuszczenia dawki jadu, ów internetowy hejter, odejdzie od komputera i zacznie czynić większe zło, ale już w realnym świecie. Dlatego lepiej, żeby pozostał tam gdzie jest, czyli w swoim internetowym bagienku.

Co ciekawe, Jurek deklaruje, że "nie jest za ograniczaniem prawa do dyskusji", ale od razu stawia warunki. To znaczy mówić wolno, w dodatku co tylko dusza zapragnie, a ślina na język przyniesie, ale tylko po podaniu wszystkich danych osobowych w tym numeru PESEL, rozmiaru buta oraz wymienieniu wszystkich krewnych do czterech pokoleń wstecz. W szczególnych przypadkach, od pań, zażąda zapewne rozmiaru miseczki biustonosza. Albo cwaniak, albo zwykły totalitarysta. Może za długo żył w "komunie" i stąd te zapędy. Przecież to wtedy pewni ludzie, chcieli wiedzieć wszystko o innych ludziach. A skoro Jurek tak nie lubi Anonymous, to niech przystąpi do Acta. I niech wytłumaczy Chińczykom, dlaczego nie mogą się ukrywać za nickami. Jeśli pójdą za radą Jurka, to chińskie władze na pewno pokażą im taką wolność słowa, że długo popamiętają.

Czytaj także: Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów. Młodzieńcze marzenia

Oczywiście też chciałbym, żeby świat był idealny, internetowe komentarze spływały lukrem, a fora pełne były merytorycznych dyskusji wypełnionych szczytnymi hasłami, choć nie wiem, czy w dużej dawce nie przyprawiłoby mnie to o wymioty. Świat jest jednak inny i Jurek, z doświadczeniem życiowym większym niż moje, dobrze powinien o tym wiedzieć. Obok dobra istnieje zło, a wokół ludzi inteligentnych krąży mnóstwo debili. Niestety wraz z demokracją i rosnącą stopą życiowe, które dała nam wolna Polska, większość z nich ma komputer i dostęp do Internetu. Musisz się Giorgio z tym pogodzić. Ja jako częsty obiekt ataku hejterów, już dawno to zrobiłem.
RAFAŁ CYBULSKI, redaktor prowadzący "Kuriera Powiatu Kwidzyńskiego"
Kolejny odcinek Ognia i Wody przeczytacie już w piątek (13 czerwca), w "Kurierze Powiatu Kwidzyńskiego"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto