W proteście udział wzięło ponad 100 osób. Panie wspierali również panowie, którzy także postanowili zawalczyć o prawa kobiet.
- Jesteśmy tutaj po to, żeby powiedzieć stanowcze "nie". Nasze ciała to nie jest karta przetargowa dla polityków. Nie jesteśmy za aborcją, ale mamy prawo decydować, co się dzieje z naszym ciałem. Musimy walczyć o to, żeby rząd nie decydował za nas, mamy prawo decydować. Każda z nas to indywidualna jednostka i nikt nie może nam mówić, co mamy robić - mówiła Karolina Nowak, jedna z organizatorek protestu.
Akcja to społeczna riposta na zapowiedź zaostrzenia aktualnego prawa dotyczącego aborcji. Z treścią projektu zgłoszonego przez komitet "Stop Aborcji", a który został niedawno skierowany przez Sejm do dalszych prac, można się zapoznać TUTAJ. Na swojej stronie internetowej (SPRAWDŹ) organizacja Ordo Iuris odnosi się również do wątpliwości związanych z projektem ustawy.
Obecna ustawa z 1993 roku przewiduje trzy wyjątki pozwalające na aborcję: gdy zagrożone jest życie lub zdrowie matki, gdy zachodzi podejrzenie, że dziecko zostało poczęte w wyniku czynu zabronionego oraz kiedy u dziecka stwierdza się ciężkie i nieodwracalne wady. Projekt "Stop Aborcji" znosie te okoliczności.
- Żadna z nas nie chce nikogo zabijać i nie chce traktować aborcji jako środek antykoncepcyjny, ale mamy swoje prawa, swoją godność. Nikt nie ma prawa nas tego pozbawić, a już tym bardziej panowie w garniturach i politycy. My chcemy mieć wybór - mówiła Aleksandra Borówka, jedna z uczestniczek protestu i wieloletnia prowadząca kwidzyńskie finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Chcemy żyć w wolności. Wolność to przede wszystkim m.in. decydowanie o samym sobie. Nikt nie ma prawa wpieprzać się w moje ciało i moją macicę.
Borówka w swoim wystąpieniu podkreślała także, że ważna jest edukacja seksualna młodych ludzi.
Każdy, kto przyszedł na poniedziałkowy protest mógł także podpisać się pod petycją odnośnie referendum ws. ustawy aborcyjnej, kolportowaną przez Federację Młodych Socjaldemokratów.
Na spotkaniu nie zabrakło również samorządowców, kobiety wspierali Jerzy Śnieg, przewodniczący Rady Powiatu Kwidzyńskiego, a także burmistrz Andrzej Krzysztofiak i wiceburmistrz Piotr Halagiera.
Podczas poniedziałkowego protestu pojawili się także przeciwnicy aborcji, choć w grupie bardzo nielicznej, którzy przez chwilę wykrzykiwali hasła "Aborcja to morderstwo", czy "Chcecie aborcji, zabijcie się same".
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?