MMTS pojechał do Głogowa bez Michała Waszkiewicza i jego brak był bardzo widoczny, zwłaszcza w obronie, choć i do gry ofensywnej kwidzynian można mieć zastrzeżenia. Początek meczu był wyrównany i obie drużyny grały wedle zasady bramka za bramkę, ale po kwadransie zaczęła się uwidaczniać przewaga gości. Choć jeszcze w 18 minucie był remis 9:9, to potem cztery gole z rzędu zdobyli podopieczni Zbigniewa Markuszewskiego.
- W tym momencie powinniśmy odskoczyć na 6 bramek i byłoby po meczu - dodaje trener MMTS.
Niestety, stało się inaczej i jeszcze przed przerwą gospodarze zmniejszyli straty do dwóch trafień. Najgorsze miało jednak dopiero nadejść, gdyż na początku drugiej części gry kwidzynianie wyraźnie przysnęli. W 6 minut dali sobie rzucić 5 goli, a sami nie zdobyli żadnego i przegrywali 13:16. Wprawdzie potem MMTS dość szybko doprowadził do remisu - 18:18 w 42 minucie - ale niebawem Chrobry znów był na prowadzeniu, które utrzymywał niemal do końca spotkania.
- Zagraliśmy kiepskie zawody. Wszyscy popełniali sporo błędów w obronie, a w ataku zagraliśmy zbyt indywidualnie. Szkoda straconego punktu, bo Chrobry jest słabszy od nas, ale z drugiej strony dobrze, że choć jeden punkt udało się uratować - podsumował szkoleniowiec MMTS.
Chrobry Głogów - MMTS Kwidzyn 29:29 (11:13)
Chrobry: Zapora, Stachera - Mochocki 8, Łucak 5, Ścigaj 5, Różański 4, Bednarek 3, Płaczek 2, Świtała 2, Frąszczak, Olęcki.
MMTS: Suchowicz, Jedowski - Orzechowski 9, Peret 7, Marhun 5, Adamuszek 2, Mroczkowski 2, Cieślak 1, Rombel 1, Rosiak 1, Seroka 1, Łangowski, Nogowski, Pacześny.
Kary: Chrobry - 18 min.; MMTS - 8 min.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?