Blog Rafała Cybulskiego* - Z tej mąki będzie chleb

Na wstępie relacji z meczu ze Stalą (mrugając do Twaina) napisałem że pogłoski o śmierci MMTS były mocno przesadzone. Podobnie uważa zapewne większość kibiców.Przede wszystkim dlatego, że sobotni mecz, a zwłaszcza gra kwidzynian, mogły się podobać.

Polecamy również: Blog Rafała Cybulskiego - Widziane z siodełka

Największe wrażenie zrobiła na wszystkich świetna gra w defensywie. Wprawdzie naszej drużynie zdarzały się jeszcze głupie błędy, ale przez większą część meczu kwidzyńska obrona była niczym mur od którego odbijali się rywale. Owszem czasami odbywało się to kosztem kar i rzutów karnych, które sędziowie dyktowali przeciwko naszym nader chętnie, ale przecież piłka ręczna jest sportem bardzo kontaktowym i kibice oczekują od zawodników twardej walki. Dlatego w sobotę kibice mogli być zadowoleni, bo tę twardą walką obserwowali na każdym centymetrze kwadratowym boiska.

Czytaj także: Walka z wiatrakami

Po dwóch kolejkach nowego sezonu nie dam głowy, że MMTS będzie grał tak zawsze i znów osiągnie sukces. Na takie dywagacje jest po prostu zbyt wcześnie. Ja i podobni mi kibice zyskaliśmy jednak pewność, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, to z tej mąki, prędzej czy później, będzie chleb. Że MMTS wcale nie jest skazany na przeciętność i ligowe szaractwo, że wciąż może bić o wysokie cele, czyli w naszym przypadku miejsce w czwórce.

Zobacz także: Dobry mecz MMTS i zwycięstwo ze Stalą

A tak na marginesie, to w hali przy ul. Wiejskiej coś trzeba zrobić z alarmem przeciwpożarowych, który włączył się w trakcie meczu. "Pewnie któryś z kibiców Stali zapalił papierosa nie tam, gdzie trzeba" - skomentował jeden z widzów, ale alarm nie pierwszy raz włączył się bez większego powodu, a całkowity brak reakcji kibiców na groźnie brzmiący komunikat, wyglądał dość abstrakcyjnie.

* Moje felietony można czytać co piątek w "Kurierze Powiatu Kwidzyńskiego"