Ich zwolennicy dowodzą bowiem, że są źródłem zielonej, a więc czystej energii, ale przeciwnicy wskazują, że mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie ludzi. Nie mnie oceniać po czyjej stronie jest racja, bo przy okazji trzeba uwzględnić wiele czynników takich jak wielkość i moc wiatraka, czy też jego odległość od ludzkich zabudowań. Wiem natomiast, że lepiej by się stało, gdyby pierwsze wiatraki w naszym powiecie, stanęły w atmosferze zgody i porozumienia.
Czytaj również: Blog Rafała Cybulskiego - widziane z siodełka
W gminie Kwidzyn droga do tego wydaje się na razie daleka. Wtorkowe spotkanie (CZYTAJ TUTAJ) ani na centymetr nie zbliżyło stanowisk zwolenników i przeciwników budowy farmy wiatrowej w okolicach Kamionki. Obie strony okopały się na swoich stanowiskach i nic nie zapowiada zawieszenia broni, o trwałym pokoju nie wspominając.
Zobacz także: Blog Cybulskiego - Kto nie przyjdzie ten z Żydzewa, czyli niezły Meksyk
Ja próbując sobie wyrobić zdanie na ten temat przepytałem znajomych ekologów, ale i wśród nich opinie są podzielone. Bo choć żaden z nich nie kwestionuje idei budowy farm wiatrowych, to jednak wszyscy mają pewne wątpliwości: Czy wiatraki muszą być tak wysokie? Czy trzeba je koniecznie stawiać w pobliżu ludzkich siedlisk?
Różni eksperci różnie nam odpowiedzą na tak zadane pytania, więc ostrożność przy podejmowaniu decyzji jest tym bardziej wskazana. Najlepiej samemu stanąć w pobliżu wiatraka i zadać sobie pytanie: Czy chciałbym mieć go za sąsiada? A swoją drogą to nasz powiat najwyraźniej ma pecha do ekologicznych inwestycji. Spalarni i wiatraków nie chcą mieszkańcy, a do Parku w Górkach nie pchają się inwestorzy.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?