- Zagraliśmy bardzo konsekwentnie w obronie, natomiast mam zastrzeżenia do gry linii pomocy oraz ataku. Mamy jeszcze nad czym pracować - podsumował po meczu trener Tadeusz Łoziński.
Pewnym usprawiedliwieniem dla piłkarzy z Czarnego Dolnego jest fakt, że Powiśle jest dla nich wyjątkowo niewygodnym rywalem. Zawisza nie pokonał drużyny z Dzierzgonia ani razu w ciągu trzech ostatnich lat.
Mecz w Czarnem Dolnem rozgrywany był głównie w środkowej części boiska i nie obfitował w efektowne akcje, a oba zespoły tylko kilka razy zagroziły bramce rywali. Wśród gospodarzy na bramkę Powiśla strzelali m.in. Łukasz Jaworski, Janusz Kamrowski i Łukasz Wiktorowski. W drugiej połowie piłka wprawdzie raz ugrzęzła w siatce, ale sędzia nie uznał gola dla gości, bo strzelec był na spalonym. Natomiast w końcówce arbiter zupełnie się pogubił, gdyż przez pomyłkę chciał ukarać czerwoną zawodnika, który dopiero co pojawił się na boisku. Po konsultacji z liniowym zmienił jednak zdanie.
Po tym meczu Zawisza wciąż jest liderem tabeli A-klasy, ale tyle samo punktów mają Świt Radostowo i Mewa Gniew. Spójnia po porażce ze Świtem spadła na 8 miejsce w tabeli.
W najbliższą sobotę o godz. Spójnia w Sadlinkach zagra z Orłem Subkowy - ten mecz rozpocznie się o godz. 16 - zaś Zawisza w meczu na szczycie zmierzy się z Mewą. Spotkanie w Gniewie rozpocznie się w sobotę o godz. 14.30.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?