W meczu w Głogowie kwidzynianom zabrakło chyba należytej determinacji, co w połączeniu z tym, że gospodarze mają nóż na gardle, dało zwycięstwo właśnie im. Do 10 minuty oba zespoły grały wedle zasady "bramka za bramkę". Było wtedy 4:4, ale potem, mimo dobrej postawy Sebastiana Suchowicza w bramce MMTS, zaczęła się zaznaczać przewaga Chrobrego. W 26 minucie głogowianie mieli już cztery gole przewagi (10:6) i taka samą różnicą zakończyła się pierwsza połowa spotkania.
Po przerwie Chrobry nie zwolnił tempa, po dwóch kolejnych kontrach zakończonych skutecznymi rzutami przez Marka Świtałę, w 37 minucie prowadził już 17:10. Wydawało się, że jest już po meczu, ale wtedy kwidzynianie pokazali, że nieprzypadkowo zajmują trzecie miejsce w ligowej tabeli. W 50 minucie MMTS przegrywał 18:22, trzy minuty później 20:22, a na dwie minuty przed końcem doprowadził do remisu 23:23. W emocjonującej końcówce fortuna była jednak po stronie gospodarzy. W ostatniej minucie gola dla nich zdobył Krystian Kuta, a kilka sekund przed końcem szansę na remis zmarnował Adrian Nogowski.
Warto też odnotować sporą liczbę upomnień. Zawodnicy obu zespołów spędzili na ławce kar aż 30 minut.
Chrobry Głogów - MMTS Kwidzyn 24:23 (12:8)
Chrobry: Zapora, Szczęsny - Mochocki 6, Świtała 5, Ścigaj 3, Kuta 2, Paluch 2, Stodtko 2, Szymyślik 2, Wita 2, Achruk, Misiaczyk, Piotrowski, Żak.
MMTS: Suchowicz, Gawlik - Marhun 6, Adamaszek 4, Mroczkowski 4, Czertowicz 2, Nogowski 2, Orzechowski 2, Cieślak 1, Łangowski 1, Markuszewski 1, Pacześny, Peret, Witaszak.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?