I Liceum Ogólnokształcące w Kwidzynie. Chrzest bojowy pierwszaków [ZDJĘCIA]

Mrok spowija przedsionki I LO, w kątach słychać już szydercze śmiechy, a na korytarzu widnieje przerażający, krwawy napis „Beaństwo is coming”. Wszyscy wiedzą, co to oznacza. Do szkoły wkraczają kaczki! Nieco przerażone, lecz z ogromnym uśmiechem na dziobach. Tak oto rozpoczyna się najwspanialszy okres w życiu licealisty.

„Stary ogólniak” nieodmiennie kojarzony jest z tradycją beaństwa. Zwyczaj ten, tak stary jak i sama szkoła, ma na celu zintegrowanie nowo przybyłych uczniów – zwanych beanami i tych, którzy opuszczają już mury szkoły – szanownych maturzystów. W okresie beaństwa, trwającym ok. 1,5 miesiąca, pierwszoklasiści wykonują kreatywne i zabawne zadania na polecenie trzecioklasistów. Pierwszym, weekendowym wyzwaniem beana jest uszycie zaprojektowanego przez uczniów najstarszych klas stroju, który odtąd ma towarzyszyć mu do końca trwania beaństwa. Nad bezpieczeństwem gier i zabaw czuwa kadra nauczycielska. Jak mówi jedna z beanek, Agnieszka „Gusia” Kwiecińska, pierwszego dnia jest źle, ale drugiego jest tylko lepiej, nawiązujemy przyjaźnie i przyzwyczajamy się.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Uczniowie z I LO w Kwidzynie w wizytą w Niemczech [ZDJĘCIA]

Beaństwo to przede wszystkim dobra zabawa, jednak ta przyjemność idzie w parze z wychowaniem i nauką. Ceremoniał, tradycja i chrzest mają formę wychowawczą. Uczniowie uczą się historii i hymnu szkoły, przyjmują pewne wzorce ważne w naszej szkole. Rozwijają ponadto swoje umiejętności artystyczne. Beanka Wiktoria Krzemień zapytana o zalety beaństwa przede wszystkim mówiła o korzyściach płynących z szycia poduszek dla maturzystów oraz o rozwijaniu głosu poprzez śpiewanie różnorakich piosenek. Uczniowie mogą także wykazać się zdolnościami fizycznymi podczas „Sportowych potyczek beanów”.

Tegoroczna rywalizacja klas odbyła się 23 września. Pierwszoklasiści zmagali się w takich konkurencjach jak skok w dal, siatkówka czy bieg na 60 metrów. Oceniany był również doping. Beani wykazali się nadzwyczajną siłą, sprawnością fizyczną i przede wszystkim pozytywną energią. Okrzykom i wiwatom nie było końca. Beanka Małgorzata Adamczyk, w stroju jednorożca, określiła zabawę jako bardzo fajną, pozytywną i zdecydowanie wesołą. Pierwsze miejsce w sportowych potyczkach zdobyła klasa matematyczno-fizyczna. Przed beanami jeszcze artystyczne potyczki, konkurs z wiedzy o historii szkoły a 10 listopada Święto Szkoły i oczekiwany przez pierwszoklasistów uroczysty chrzest.

Społeczeństwo cały czas się zmienia, uczniowie przychodzą i odchodzą, jednak tradycja pozostaje. To daje nadzieję, że z roku na rok zwyczaj ten nadal będzie kultywowany, a wyjątkowość tej szkoły na zawsze pozostanie w pamięci absolwentów.