MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Herbapol czeka tylko na zioła

(chan)
Kwidzyński oddział Herbapolu nie skupuje kwiatów lipy, ponieważ ma duże zapasy z ubiegłego roku; przyjmie natomiast kminek i mak. Zbieracze mogą sprzedać lipę w Sadlinkach i Prabutach.

Kwidzyński oddział Herbapolu nie skupuje kwiatów lipy, ponieważ ma duże zapasy z ubiegłego roku; przyjmie natomiast kminek i mak. Zbieracze mogą sprzedać lipę w Sadlinkach i Prabutach.

Punkt Herbapolu w Kwidzynie prowadzi tzw. skup naturalny i uprawowy. Suche zioła są przyjmowane od marca do listopada. W ramach skupu naturalnego wczesną wiosną zbieracze dostarczają kory wierzby, kruszyny i kasztanowca, potem korzeń mniszka lekarskiego.
Późna wiosna i lato to okres skupu kwiatów i owoców. W tym roku skupowane są kwiaty jasnoty, głogu, bzu czarnego, bławatka, rumianku oraz zioła: rdest, skrzyp, mniszek lekarski, bratek, podbiał, pokrzywa, żywokost. Jesienią zbieracze przynoszą do punktu owoce czarnego bzu, róży dzikiej i głogu.

- Ważna jest jakość, a nie ilość surowca. Wiosną skupiliśmy niewiele, ponieważ było zbyt mało słońca, które potrzebne jest do suszenia ziół i kwiatów - mówi Cecylia Puwalska, inspektor punktu Herbapolu w Kwidzynie, która zajmuje się skupem ziół już od kilkudziesięciu lat.
C. Puwalska ostrzega, żeby nie zbierać roślin przy drogach, gdyż zawierają ołów ze spalin.
Dotychczas zbieraniem ziół zajmowali się zwykle ludzie starsi. Obecnie, w dobie dużego bezrobocia, szczególnie w popegeerowskich wsiach, zajmuje się tym coraz więcej młodych ludzi.

- Obecnie jednym z największych dostawców kwiatów bławatka jest dwudziestoparoletni, bezrobotny absolwent jednej z kwidzyńskich szkół średnich. Zbieranie bławatka to bardzo żmudna praca, którą zajmowały się kiedyś przede wszystkim starsze kobiety - mówi C. Puwalska. - Generalnie jest mniej zbieraczy niż kilka lat temu. Najwięcej ich w gminach Gardeja, Sadlinki i Prabuty

Cecylia Puwalska nie czeka, aż zbieracze dostarczą jej surowiec. Sama jeździ i skupuje.
Kwidzyński punkt przyjmuje także zioła z upraw. Nadwiślańskie gleby idealnie nadają się do uprawy ziół.
Do niedawna w okolicach Bronisławowa i Grabowa rolnicy siali tylko miętę. Teraz pozostały po niej już tylko resztki z dawnych upraw. Mimo to, w tym roku kwidzyński Herbapol skupi 15 ton mięty z ponad 15 ha oraz ponad 20 ton kminku i 5 ton maku. Jednak chętnie przyjąłby znacznie więcej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto