Jak podkreślają dietetycy, większość popularnych środków odchudzających składa się z dużej dawki kofeiny, której stosowanie prowadzi do odwodnienia i zaburzeń poziomu elektrolitów. Organizm traci więc wodę, a nie tłuszcz, i na dłuższą metę jest to niebezpieczne.
Zobacz także: 33-letni starogardzianin sprzedawał nielegalne leki w internecie
Za niebezpieczny preparat zostały też uznane specyfiki z gonadotropiną, używane do diety hCG (human chorionic gonadotropin). Jest pozyskiwana z moczu ciężarnych kobiet, a ryzyko jej stosowania jest na razie nieznane.
Prawdziwym zabójcą jest jednak DNP Burner (dinitrofenol). Po jego zażyciu 20-letnia Martyna z warszawskiej Pragi ugotowała się żywcem, tyle że od wewnątrz. Preparat przepalił jej wnętrzności. Dziewczyna była szczupła, ale chciała się jeszcze odchudzić. W internecie kupiła sto tabletek, zdążyła zażyć 40. Po ponad tygodniu stosowania poczuła się źle.
- To wyglądało strasznie. Woda z niej parowała tak, jakby ktoś gdzieś żelazkiem dotykał. Bardzo się pociła, a przy tym nie mogła oddychać i czuła, że się dusi. To trwało kilka dni - mówiła matka zmarłej radiu TOK FM.
Czytaj więcej na www.gazetakrakowska.pl. ZOBACZ ZDJĘCIA I VIDEO! SPRAWDŹ INNE NIEBEZPIECZNE LEKI NA ODCHUDZANIE
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?