Głowacki sprawiał wrażenie skromnego, refleksyjnego człowieka, który zdaje się o wiele bardziej cenić ciepło ogniska domowego niż błysk fleszy i tzw. ścianek. Wiele czasu poświęcił na rozważania m.in. o pokoleniowości, ale nie zabrakło też wypowiedzi bezpośrednio odnoszących się do aktorstwa.
Choć sala Kwidzyńskiego Centrum Kultury nie pękała w szwach, co zresztą doskonale widać na zdjęciach, to jednak aktor nawiązał interakcję z gośćmi, którzy zadali kilka interesujących pytań. Jedno z nich dotyczyło np. tego, czy w swoim codziennym życiu zdarza mu się odgrywać jakieś role.
Głowacki tłumaczył, że prócz tych codziennych jak np. bycie mężem czy ojcem, czasami zdarza mu się czerpać po części z charakterów kreowanych przez siebie na ekranie. Jako przykład podał kapitana SB Stanisława Sobczaka ("80 milionów"), do którego "nerwu" Głowackiemu zdarzyło się sięgnąć, gdy np. nie był zadowolony z pracy ekipy remontowej.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?