Do wypadku doszło we czwartek, 26 grudnia, ok. godz. 13.00, na trasie Kwidzyn - Sztum, niedaleko skrzyżowania ze zjazdem prowadzącym do Ryjewa.
- Kierująca renault 36-letnia kobieta, jadąc od strony Kwidzyna w stronę Sztumu, na łuku drogi straciła panowanie nad autem i uderzyła w nadjeżdżające z przeciwnej strony osobowe audi. Samochodem tym podróżowały dwie osoby: 72-letni mężczyzna i 74-letnia kobieta. W wyniku wypadku trzy osoby dorosłe zostały przewiezione do szpitala. Podróżujący renault 12-latek został natomiast przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Gdańsku - wyjaśnia sierż. sztab. Anna Filar, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Kwidzynie.
Na miejscu oprócz policji pracowały także pozostałe służby ratownicze: strażacy oraz pogotowie ratunkowe. Jako pierwsi do poszkodowanych dotarli strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Ryjewie. Jak przyznają początkowo otrzymali informację o tym, że w wypadku poszkodowane są trzy osoby. Na miejscu okazało się, że pomocy wymagają jednak cztery osoby.
- Po dotarciu na miejsce zastaliśmy dwa auta znajdujące się po lewej i prawej stronie drogi. W jednym z nich znajdowało się dziecko. Jako dowódca zdecydowałem, że w pierwszej kolejności zajmiemy się właśnie tym samochodem. Chłopiec znajdował się bowiem w zakleszczonym aucie i nie mógł ruszyć nogą. Podczas gdy ratownicy pomagali kierującej pojazdem, sam zacząłem usuwać drzwi przy pomocy narzędzia hydraulicznego – wyjaśnia Krzysztof Zelmański, prezes OSP Ryjewo.
Chwilę później na miejsce dojechali również strażacy z OSP Tychnowy, którzy pomogli przy wyważaniu drzwi renault. Na miejsce dotarł też kolejny zastęp OSP Ryjewo, a także strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Kwidzynie.
- Nasze działania polegały głównie na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz sorpcji plamy – stwierdził st. ogn. Sławomir Kłosiński z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kwidzynie. - Pomagaliśmy również w opatrywaniu ran poszkodowanym oraz kierowaniu ruchem.
W trakcie akcji przejazd drogą krajową nr 55 był zablokowany. Policjanci zorganizowali jednak objazd wyłączonego odcinka przez Straszewo. Warto również dodać, że powodem wypadku nie była brawura ze strony kierującej renault. Jak informują strażacy, którzy pracowali na miejscu wypadku, na tym odcinku drogi krajowej nr 55 rozlana została nieznana ciecz.
- Kierowca, który to zrobił nie powiadomił żadnych służb i dlatego doszło do wypadku. Nieznana ropopochodna substancja rozlana była na obu pasach drogi, na odcinku ok. 30 m. W poślizg wpadła nawet karetka, która przyjechała na miejsce wypadku. To cud, że doszło tam tylko do jednego wypadku – dodaje K. Zelmański z OSP Ryjewo.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?