Walka o lokalizację nowego cmentarza w Prabutach. Są kolejne sprzeciwy mieszkańców. "Nie mamy czasu na kolejne spory" - mówi burmistrz

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Prabutach powrócił temat lokalizacji nowego cmentarza. Swój sprzeciw zgłosiła jedna z mieszkanek wybranej przez radnych lokalizacji na osiedlu Klimuszki, która była zaangażowana również w zbieranie podpisów za tym, by nekropolia powstała w innym miejscu.

- Jestem mieszkanką osiedla Klimuszki. Czy w związku z naszym protestem jesteście państwo skłonni szukać nowej lokalizacji pod cmentarz, czy jednak nie chcecie nas usłyszeć? Mam wrażenie, że na każde nasze rozwiązanie jest szukany jakiś problem – mówiła podczas obrad Edyta Landowska.

Czytaj też: Kontrowersje wokół lokalizacji nowego cmentarza w Prabutach. Część mieszkańców już protestuje. Dlaczego?

Do sprawy odniósł się burmistrz Prabut, Marek Szulc.

- Nie widzę żadnej innej lokalizacji, która mogłaby zastąpić lokalizację na osiedlu Klimuszki. Te pielgrzymki po całej gminie muszą się kiedyś skończyć. Musimy wreszcie być konsekwentni. Pani ma swój interes i swoje zdanie z innymi osobami, które podzielają pani pogląd, ale spotykam się też z innymi opiniami mieszkańców Prabut, które są popierające wybór naszej lokalizacji. Z jednej strony rozumiem państwa, z drugiej strony byłem na cmentarzu komunalnym i zostało tam 160 wolnych miejsc do pochówku - mówił burmistrz Marek Szulc.

- Nie mamy czasu na kolejne procedury, na pozostawienie tematu następnej radzie, na kolejne spory z mieszkańcami, bo każda lokalizacja będzie budziła emocje. Przypomnę państwu, że ulica Cisowa i mieszkańcy tej ulicy mieli argument nie do zbicia – oni byli w odległości powiedzmy 100 – 120 metrów od lokalizacji, więc tu to zastrzeżenie ma jakieś podstawy. Natomiast urbanista powiedział, że jeżeli ktoś mieszka 300 metrów, 250 metrów czy 230 metrów od przyszłej lokalizacji cmentarza, która będzie otoczona zadrzewieniem, parkingiem i jeszcze zabudowaniami, ma zabezpieczenie, które jest gwarantem, że nie będzie widoku na cmentarz. Nie będzie tego negatywnego oddziaływania psychicznego, a żadne inne nie wchodzi w rachubę. Wiem, że będziecie walczyć, macie do tego prawo, żeby ewentualnie zaskarżyć uchwalony plan miejscowy, tylko proszę pamiętać, że występujecie państwo w roli osób, które nie mają interesu prawnego. Wasz interes prawny jest bardzo trudny do wykazania i udowodnienia – podsumował burmistrz.

Czytaj też: Lokalizacja nowego cmentarza w Prabutach wciąż budzi emocje. Czy radnym uda się rozwiązać problem?

Przypomnijmy, że sprawą cmentarza radni i władze gminy zajmują się już od 2020 roku i od początku temat budził wiele emocji. Wówczas Rada Miejska w Prabutach podjęła uchwałę o Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta i Gminy Prabuty, w którym wskazano potencjalne miejsca lokalizacji nowego cmentarza komunalnego. Radni, uchwalając dokument, nie zgłaszali poważniejszych zastrzeżeń, co do wskazanych miejsc.

Trzeba wyjaśnić, że wybierając umiejscowienie cmentarza, należy poprzedzić to badaniami geologicznymi, które pokażą warunki gruntowe i wodne danego miejsca, następnie istotne jest sprawdzenie odległości od zabudowań. Ponadto należy wziąć pod uwagę położenie komunikacyjne, czyli łatwy dojazd i dojście do cmentarza. Kierując się tymi kryteriami, miasto wybrało trzy potencjalne miejsca, w których mógłby powstać nowy cmentarz. Mowa była o terenach przy ul. Kisielickiej, drugim miejscem rozważanym przez miasto były grunty położone na wylocie Prabut w kierunku Sztumu (za wiaduktem kolejowym), a trzecim miejscem była ul. Cisowa.

Choć ostatnie miejsce było najbardziej korzystne, spotkało się ze sprzeciwem mieszkańców. Po wielu spotkaniach i konsultacjach, radni podjęli decyzję o lokalizacji nowego cmentarza na osiedlu Klimuszki. Czy ostatecznie tu powstanie nowy cmentarz?

Czytaj też: Wandale na cmentarzu w Prabutach. Po sylwestrowej nocy zdewastowanych jest 27 grobów [ZDJĘCIA]