- Nikt nie wziął się tam z przypadku. Sąsiedzi, rodzice, koledzy i koleżanki z pracy tych osób na pewno chętnie dowiedzą się, z kim mają na co dzień do czynienia. Życzymy owocnych poszukiwań - przekonują publikujący listę na swojej stronie internetowej, aktywiści antyfaszystowskiej grupy Antifa.
Jednak już w poniedziałek 16 stycznia na swojej stronie wystosowali specjalne oświadczenie, w którym czytamy:
- Nie namawiamy nikogo do stosowania przemocy wobec kogokolwiek. Przypominamy i podkreślamy, że celem publikacji listy osób korzystających z ofert neonazistowskich firm i stron jest wyłącznie akcja informacyjna.
Pikanterii dodaje fakt, że prócz nazwisk, zuchwali hakerzy zamieścili także dokładne adresy zamieszkania "faszystów".
- Jeśli naruszono zapisy z ustawy o ochronie danych osobowych, a wszystko na to wskazuje, osoby te mogą złożyć zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. W grę wchodzi także kwestia pomówień, które mogą poniżać te osoby w oczach opinii publicznej - wyjaśnia Piotr Jankowski, szef Prokuratury Rejonowej w Kwidzynie.
Jak na razie kwidzyńska prokuratura nie odnotowała takiego zgłoszenia. Jankowski zapewnia jednak, że gdy takowe wpłynie, śledczy sprawą się zajmą.
Lista łamie artykuł 27 ustawy o ochronie danych osobowych, która zabrania "przetwarzania" (czyli m.in. publikacji) danych ujawniających "poglądy polityczne, przekonania religijne lub filozoficzne, przynależność wyznaniową, partyjną lub związkową".
Wykradzione dane, mają pochodzić ze stron internetowych m.in. Narodowo-socjalistycznej Partii Niemiec, międzynarodowego forum neonazistowskiej organizacji Blood & Honour, ale także... ze strony odzieżowego sklepu niemieckiej marki Thor Steinar. Ubrania TS są popularne w środowiskach polskich skinheadów, ale również kibiców, a nawet osób nie związanych z żadną subkulturą.
- Ja też niedawno kupiłem kurtkę w Niemczech, ale mam nadzieję, że nie da się jej w żaden sposób powiązać z organizacjami neonazistowskimi - mówi jeden z kwidzyńskich emerytów.
To może w jakimś stopniu potwierdzać doniesienia konserwatywnego portalu Fronda, który twierdzi, że wiele osób na listę mogło trafić całkiem przypadkowo.
Całą sprawą zajął się już rzecznik praw obywatelskich.
O grupie Anonymous
To międzynarodowa grupa hakerów, która ma na swoim koncie ataki na serwery rządowe i korporacyjnej. W listopadzie ubiegłego roku grozili, że zniszczą popularny portal społecznościowy Facebook. O swoich planach poinformowali za pośrednictwem kontrowersyjnego filmu, który trafił do internetu. Później postanowili rozprawić się z Sony, blokując witryny internetowe należące do korporacji. Działania hakerów dosięgnęły także Polski, co może potwierdzać doniesienia, że w grupie są również Polacy. W grudniu, sprzeciwiając się zakazowi wypowiadania się w mediach przez ks. Adama Bonieckiego, hakerzy zablokowali stronę internetową Zgromadzenia Księży Marianów.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?