Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć noworodka w Bądkach. Rozmawiamy z psychologiem

Katarzyna Łęgowska
W tym domu doszło do tragedii
W tym domu doszło do tragedii fot. Katarzyna Łęgowska
- Ta sytuacja powinna być okazją do zastanowienia się, co jeszcze możemy robić, by uniknąć podobnych zdarzeń - tak o tragicznych wydarzeniach w Bądkach mówi Marta Oklińska, psycholog z Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Kwidzynie, prowadzony od niedawna przez fundację FLOW.

Powiatem kwidzyńskim wstrząsnęły tragiczne wydarzenia w Bądkach. Zarzuty zabójstwa noworodka usłyszała jego matka. Co pani zdaniem w tej sytuacji zawiodło najbardziej, człowiek czy system?

To naturalne, że w takiej sytuacji będziemy szukać odpowiedzialnych za to, co się stało. Pracownik socjalny pewnie powie, że gdyby podejrzewał, że coś podobnego może się wydarzyć, podjąłby jakieś kroki, by temu zapobiec. Jakaś umęczona matka, która czyta takie informacje, głośno tego nie powie, ale pomyśli sobie, że rozumie trud tej kobiety, która wychowuje czwórkę malutkich dzieci. Feministka pewnie uznałaby za skandal to, że żyjemy w kraju, w którym kobiety nie mają prawa do legalnej aborcji i pytałaby o partnera tej kobiety. Na problem można spojrzeć z różnych punktów widzenia i właściwie każdy z nich będzie prawdziwy. Z kolei ktoś inny może powiedzieć, że żyjemy w takim państwie, w którym niechciane dziecko można oddać do adopcji i wiele rodzin na to czeka. Tak na prawdę naszą odpowiedzialnością jest powtarzanie, że istnieje taka możliwość i nie trzeba robić krzywdy. Widząc rodziny w trudnej sytuacji, powinniśmy też przypominać o instytucjach, w których czekają ludzie przeszkoleni, gotowi pomóc. To trochę tak, że każdy na swoim podwórku może szukać odpowiedzialności, ale nie możemy się czuć odpowiedzialni za pojedynczy akt krzywdy czy zła, który gdzieś tam się dzieje. Ta sytuacja powinna być okazją do zastanowienia się, co jeszcze możemy robić, by uniknąć podobnych zdarzeń, ale jeszcze raz powtarzam, nie możemy czuć się winni.

ZOBACZ TEŻ: Śmierć noworodka. 27-letnia matka usłyszała zarzut zabójstwa [WIDEO]

Pojawiły się opinie, że kobieta mogła przecież urodzić dziecko i pozostawić je w szpitalu. Czy oddanie dziecka jest powodem do wstydu?
Myślę, że może to być tak postrzegane, ale kiedy kobieta staje przed wyborem: doznać wstydu, a zabić dziecko, to świadczy o zaburzonej uczuciowości i moralności takiej kobiety. To nawet nie jest wybór mniejszego zła, kiedy matka chce dla dziecka jak najlepiej. W pewnych sytuacjach, kiedy matka decyduje się oddać swoje dziecko, to nawet rodzaj heroizmu, ponieważ decyduje się zmierzyć z własnym wstydem i silnymi emocjami wynikającymi z rozstania z dzieckiem. Takie kobiety nie powinny być piętnowane. Na taki krok decydują się kobiety, które nie są gotowe do podjęcia roli matki. Czasem zmusza je sytuacja materialna, życiowa, czasem zwyczajnie nie są na to gotowe, powodów jest wiele. Nie wiem, dlaczego matka z Bądek nie zdecydowała się oddać swojego dziecka. W kwestii tej konkretnej kobiety będą wypowiadać się biegli psychiatrzy, których zadaniem będzie ustalenie jej poczytalności.

Czy zabójstwo mogło być następstwem szoku poporodowego?
To, czy faktycznie kobieta działała pod wpływem szoku poporodowego, ocenią biegli na podstawie badań psychiatrycznych. Myślę jednak, że jest to możliwe.

Co popycha kobiety do zabijania swoich dzieci?
Uważam, że takie zachowanie jest powodowane wieloma czynnikami. Jedną z wielu możliwych odpowiedzi na to pytanie, może być głębokie zaburzenia emocjonalne lub choroba psychiczna. Równie prawdopodobne jest działanie w szoku pod wpływem bardzo silnych emocji. Kobiety różnie reagują na ból porodowy, nawet jeśli przeżywają go kolejny raz. Możliwa jest też odpowiedź, że po prostu jest to osoba, w której świecie mieściło się dokonanie zła. Nie wiem, jaka odpowiedź jest właściwa w tym przypadku.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Śmierć noworodka w Bądkach. Trzymiesięczny areszt dla 27-letniej matki

Czy bardzo złe warunki bytowe mogły być powodem takiego zachowania?
Wiele rodzin żyje w fatalnych warunkach, skrajnym stresie i braku bezpieczeństwa socjalnego, wiele matek żyje w silnym stresie wynikającym z ciężaru odpowiedzialności za rodzinę, który muszą dźwigać samotnie, ale nie dokonują takich wyborów, jak ta kobieta. Nie chcę oceniać tej sytuacji, wiem natomiast, że nawet trudne warunki materialne, stres czy skrajne wyczerpanie nie tłumaczą takiego zachowania, choć mogą być jedną z przyczyn.

Czy można było przewidzieć taki scenariusz wydarzeń?
Sądzę, że każdy, kto byłby w stanie przewidzieć, że dojdzie do tak tragicznego zdarzenia, nie dopuściłby do tego. Jestem przekonana, że gdyby ktokolwiek miał cień wyobrażenia, że mogłoby stać się coś takiego, to zainterweniowałby się tym, czy to pani z przedszkola, czy pracownica socjalna.

Jaki zaistniała sytuacja może mieć wpływ na pozostałe dzieci podejrzanej kobiety?
Na pewno te wydarzenia pozostawią jakiś ślad w tych dzieciach. Obecnie są one jeszcze małe i nieświadome tego, co się wydarzyło, jednak kwestią czasu jest to, że się dowiedzą o tym, że matka pozbawiła życia ich siostrę. W tej chwili trudno jest przewidzieć, w jaki sposób potoczy się życie tych dzieci. Czy to, co się wydarzyło to dla nich krzywda? Ogromna. Czy mimo niej maja szansę na dobre i szczęśliwe życie? Oczywiście.

Rozmawiała Katarzyna Łęgowska

Polub nas na Facebooku!

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto