Sadlinki: Podczas pleneru malarskiego budują przyjacielskie więzi

- Internet stał się dziś światem równoległym, dla wielu ludzi równorzędnym, a czasem ważniejszym niż ten realny. Tak ważne dawniej w Polsce kontakty towarzyskie zniszczone w poprzednich latach przez telewizję i pośpiech nowego systemu odżyły dziś w internecie. Czy są one równoważne tamtym dawnym, czy tylko ich substytutem? W każdym razie stały się tak powszechne, że popularny jest dziś pogląd, że nie wypada nie mieć profilu na Facebooku- mówi Helena Roszak, prezes stowarzyszenia.

Temat jest przekorny, bo używając nazwy portalu, organizatorzy chcą nakłonić uczestników pleneru i mieszkańców wsi do nawiązania kontaktów jak najbardziej realnych i tradycyjnych.

- Każdy z uczestników ma bowiem za zadanie poznać osobiście i w specjalny sposób sportretować kogoś z mieszkańców Sadlinek lub Kwidzyna. Elementem łączącym portret z zawartym w tytule słowem 'Facebook' jest udział osoby portretowanej w tworzeniu pracy malarskiej - mówi Roszak.

Podobnie jak na internetowym portalu osoba portretowana nie jest biernym modelem, ale współtwórcą wizerunku. Ma wyrazić swoje życzenia co do sposobu jej przedstawienia, wykreować swój wygląd, ubiór, wybrać otoczenie - miejsce, ewentualnie osoby towarzyszące, opowiedzieć o jakie przedstawienie chodzi. W ten sposób każdy portret staje się wynikiem współpracy artysty i modela, a być może i przyszłej przyjaźni.

Na zakończenie pleneru, odbędzie się wystawa, na której zostaną zaprezentowane wszystkie prace.

- Mamy także nadzieję, że plener stanie się początkiem projektu, który będzie kontynuowany i rozwijany, i który prowadzić ma do cennej dla obu stron integracji artystów i odbiorców ich sztuki - kończy Roszak