Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest pracowników szpitala w Kwidzynie. Starosta: - Nie ma powodów, by zrywać umowę z EMC

Redakcja
fot. Arkadiusz Kosiński
Starosta Jerzy Godzik, podczas piątkowej konferencji prasowej, odniósł się do protestu pracowników kwidzyńskiego szpitala. Komitet protestacyjny szybko odpowiedział na stanowisko starosty.

Starosta podkreślał, że cieszy się, że rozmowy na linii EMC - pracownicy szpitala się odbyły.

- To uświadomiło spółce EMC, że jest pewien problem. Pozostawienie prezesa spółki Zdrowie samego z negocjacjami, gdy nie ma on pewności czy duży operator na pewne rzeczy pozwoli, uzmysłowiło tym państwu, że to poważne zagrożenie dla szpitala i że trzeba dalej rozmawiać - mówił Jerzy Godzik.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kwidzyn: Protest pracowników szpitala. "To nie prywatyzacja, to dewastacja!" [OŚWIADCZENIE]

Tłumaczył też, że spełnienie płacowych, czy sprzętowych żądań pracowników szpitala, leży w rękach spółki Zdrowie i firmy EMC, która szpitalem zarządza. - Wcześniej jednak to wszystko musi być policzone, przełożone na sytuację finansową szpitala, prawną, ale te rozmowy to krok w dobrym kierunku - przyznał starosta.

Krytycznie ocenił działania protestujących, którzy od poniedziałkowego wieczora do środowego popołudnia, zajmowali budynek Starostwa Powiatowego.

- Nie wolno przeprowadzać okupacji jednostek samorządowych, publicznych, czy państwowych, to ewidentne złamanie prawa. Ostrzegłem od razu państwa okupujących, ale też powiedziałem, że nie będą wyciągał żadnych konsekwencji, bo nie taka nasza rola, żeby zaogniać konflikty, tylko żeby je rozwiązywać - mówił starosta. - Poza tym trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że to urząd, w którym są różne cenne rzeczy, niektóre są tajemnicą, nawet państwową, dlatego pozostawienie tego obiektu w takiej sytuacji było dla nas groźne. Informowałem, że muszę powiadomić policję, straż pożarną, zatrudnić dodatkową ochronę.

Godzik przyznał, że zarząd powiatu całą sytuacja był zaskoczony.

- Nie zostałem przez pana Mirosława Górskiego czy państwa protestujących, zaproszony na żadne rozmowy. Takie zaproszenie otrzymali radni, ale ani słowem nie zostało powiedziane, że ktoś chce rozmawiać z zarządem powiatu rozmawiać.

SPRAWDŹ TEŻ: Kwidzyn: Protest pracowników szpitala. Pielęgniarki oburzone postawą zarządu EMC

Starosta pytany o to, czy nie żałuje decyzji sprzed prawie trzech lat, gdy powiat podpisał umowę dzierżawy 87 proc. spółki Zdrowie, przyznał, że była to sytuacja konieczna, bo szpital borykał się ogromnymi problemami finansowymi. Wyraził też pogląd, że w większości przypadków powiaty nie radzą sobie z zarządzaniem szpitalami.

- Prosta komercjalizacja nie skończy procesu zadłużania się dopóki nie znajdzie się jakiegoś silnego partnera. To nie jeden rząd czy minister zdrowia jest winny. Wszyscy po kolei mają na sumieniu brak pewnego planu rozwoju czy funkcjonowania służby zdrowia.

Starosta kwidzyński przekonywał również, że nie ma podstaw, by umowę z firmą EMC dotyczącą użyczenia udziałów, a potem ich sprzedaży, zrywać, czego domagają się protestujący.

- W umowie owszem jest taki zapis, ale żeby to zrobić muszą być spełnione pewne negatywne przesłanki. Zresztą w każdej umowie jest zapis, że za obopólną zgodą można się z umów wycofać, ale w tym przypadku ja nie widzę takich powodów. Byłoby to zagrożenie dla spółki zdrowie.

Godzik przyznał także, że inwestycje, o których wcześniej informowano opinię publiczną, nie są zawarte w umowie, jest tam natomiast zapis o konieczności dostosowania szpitala do wymogów rozporządzenia ministra zdrowia.

- A te rozporządzenie było już kilka razy przesuwane. Natomiast w kwestii tych dodatkowych planów, to warto pamiętać, że kontrakt z NFZ był przesuwany, firma myślała, że kontraktowanie będzie w 2015 roku i będzie mogła dodatkowe rzeczy z tego kontraktu uzyskać. Zgadzam się, że niepotrzebnie w imieniu poprzedniego zarządu EMC takie świetlane wizje roztaczano, ale na to mieliśmy wpływu.

POLECAMY RÓWNIEŻ: Protest pracowników szpitala w Kwidzynie. Oświadczenie spółki EMC oraz Protest pracowników szpitala w Kwidzynie. Jest odpowiedź komitetu protestacyjnego

Jerzy Godzik odniósł się również do petycji o wycofanie się z planów prywatyzacyjnych szpitala, pod którą protestujący zbierają podpisy.

- Petycja nie jest formą prawną. To próba politycznego wymuszenia, tylko, że za tym stoi groźba zamknięcia szpitala. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, bo wtedy padają dwa podmioty: spółka Zdrowie i samorząd.

Cała konferencja starosty w materiale Telewizji Kwidzyńskiej

Sytuacji w kwidzyńskim szpitalu poświęcono jeden z odcinków programu "Rozmowy niedokończone" na antenie Telewizji Trwam

Po uważnym wysłuchaniu wypowiedzi starosty na zorganizowanej przez niego w dniu 04.03.2016 konferencji prasowej nie sposób jest nie odnieść się do niej, bowiem tworzy ona pewną zdumiewającą „nierzeczywistość” i fałszywy obraz podjętego przez pracowników protestu. Próba sprowadzenia go do płacowo – socjalnego konfliktu związków zawodowych z zarządem spółki „ZDROWIE” to wyraz zupełnego niezrozumienia albo celowego wypaczenia naszych intencji. Dlatego na kanwie wypowiedzi starosty Jerzego Godzika chcemy dobitnie powtórzyć jeszcze raz:

1. Podstawowym postulatem protestujących jest wycofanie się zarządu Powiatu Kwidzyńskiego z umowy przedwstępnej zbycia udziałów samorządowych spółce EMC Instytut Medyczny z Wrocławia. Wszystkie nasze działania podjęte dotychczas miały na celu przedstawienie rzeczywistego obrazu szpitala i efektów 3-letnich rządów tej prywatnej spółki, które degradują nas, pogarszają w każdym aspekcie jakość opieki medycznej i w ostatecznym rachunku zagrażają bezpieczeństwu zdrowotnemu mieszkańców. Apelujemy o przyjęcie tego do wiadomości, nawet jeśli władze powiatu nie zgadzają się z naszą diagnozą. Uważamy tak w świetle naszych dotychczasowych doświadczeń – niezależnie od toczącej się od lat dyskusji, czy oddanie zdrowia Polaków w ręce prywatnych biznesmenów jest postępowaniem słusznym. Chcemy też dobitnie powiedzieć, że spółka EMC wielokrotnie skompromitowała się w naszych oczach (czego liczne przykłady przedstawiliśmy), i całkowicie utraciła wiarygodność jako partner. Nie interesują nas jej zamierzenia biznesowe w skali kraju, nie wierzymy w jakiekolwiek realne inwestycje – a tym, które mają być realizowane za pieniądze wypracowane z kontraktu (czyli powinny być przeznaczone na leczenie chorych) jesteśmy przeciwni.

2. Szpital w Kwidzynie wymaga rozwoju i naprawy w interesie tych, którzy z niego korzystają. Nie dla siebie wołamy o ratunek. Jako profesjonaliści w zawodach medycznych z łatwością znajdziemy pracę w innych placówkach służby zdrowia. Na dobrym sprzęcie, bezpiecznych warunkach pobytu w szpitalu (higienicznych, epidemiologicznych, socjalnych) skorzystać ma pacjent, który w wypowiedziach pana starosty właściwie nie istnieje. Naszym celem jest więc także przypomnienie władzom powiatu, że zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego jest ich ustawowym obowiązkiem na równi z edukacją i innymi zadaniami, które wykonuje jako instytucja samorządowa. Ta instytucja winna służyć mieszkańcom i szanować ich wolę – a nie nimi władać. Dobitnie chcemy powiedzieć, że pozbycie się problemu nie jest równoznaczne z jego rozwiązaniem. Dlatego odwołujemy się do wyrażenia woli poprzez podpisanie petycji. Nie jest ona oczywiście narzędziem prawa, ale wyraża w naszym przekonaniu wolę tych, którym powiat ma służyć, a którą władcy powiatu zdają się od dawna ignorować.

3. Pakiet spraw pracowniczych jest dla nas w oczywisty sposób ważny. W tej sprawie trwa spór zbiorowy prowadzony z zarządem spółki „ZDROWIE”, który jest na etapie protokołu rozbieżności (jest gotowy, czeka na podpisanie). Kolejnym etapem będzie referendum pracownicze w sprawi strajku i form jego prowadzenia. Mamy nadzieję, że powrócimy do rzeczowych rozmów, i że naszym partnerem będzie posiadający kompetencje zarząd szpitala. Jeśli dziś decyzje w najprostszych sprawach nas dotyczących podejmowane są we Wrocławiu, to oczywiście rozmawiać możemy z przedstawicielem właściciela. Zwracamy jednak uwagę, że ten po raz kolejny nas lekceważy. Mimo zapowiedzi nie przyjeżdża do nas prezes Agnieszka Szpara, tylko jeden z jej zastępców, który ani nie wzbudził zaufania, ani nie zaprezentował się jako człowiek kompetentny. Doceniamy jednak gest dobrej woli i takim samym gestem dobrej woli odpowiadamy.

4. Sprzeczności, absurdy i insynuacje były istotną częścią wypowiedzi, dlatego także do nich się odnosimy.

• Wystąpienie o sprawdzenie zgodności z prawem umowy podpisanej pomiędzy zarządem powiatu a spółką EMC nie jest żadną insynuacją ani szantażem. Mówimy o tym otwarcie i zapowiadamy to w ogłoszonej przez nas rezolucji kończącej tą fazę protestu. Nasz niepokój, ale także i sprzeciw budzą patologiczne cechy tego postępowania: unikalna forma prawna jaką jest „dzierżawienie udziałów”, jaskrawo niekorzystne warunki dla strony samorządowej, brak jakichkolwiek twardych warunków, jakie miałby stwierdzić nabywca, brak zabezpieczenia jakiegokolwiek wpływu samorządu na działalność spółki.

• Oczywistą rzeczą jest niedofinansowanie ochrony zdrowia i zadłużenia szpitali, w tym szpitali powiatowych. Nie znamy jednak żadnego przykładu upadłości szpitala publicznego ani upadłości jednostki samorządu terytorialnego z powodu tych długów – prosimy więc by tym nie straszyć. Ta sytuacja powszechna i ogólna nie powinna oznaczać, że w związku z nią samorządy pozbędą się odpowiedzialności za bezpieczeństwo zdrowotne oddając ją w prywatne ręce. Chyba że chcemy, aby z tych niewystarczających na opiekę środków wyciekały też zyski prywatnych właścicieli.

• Absurdalna jest teza, że te same środki finansowe nie są wystarczające na działalność szpitala samorządowego, ale z nawiązką wystarczą na działalność i zysk szpitala prywatnego. Bo jeśli tak, to odpowiedzieć należy czyim kosztem odbywa się ten sukces ekonomiczny. My twierdzimy, że kosztem pacjenta i pracownika. W wydaniu pana starosty prywatyzacja to kwestia wiary nie popartej dowodami w to, że fachowy biznes za rażąco zaniżone nakłady na ochronę zdrowia cudownie uzdrowi sytuację. Z działaniami opartymi na wierze tego rodzaju nie da się polemizować. Polemizować można jedynie z argumentami.

• Dobra rada dla pana Jerzego Godzika. Proszę nie wypowiadać się na temat ochrony zdrowia, jej organizacji, polityki zdrowotnej, bo pańska żenująca niewiedza na ten temat kompromituje nie tylko osobiście Pana. Proszę też nie rzucać oskarżeń wobec lekarzy w sprawach nagłaśnianych jako popełnione błędy. Jak dotąd żadne z prowadzonych postępowań prokuratorskich, sądowych i przed sądem lekarskim jakiejkolwiek ich winy nie potwierdziło. Dopuszcza się Pan więc zwykłego pomówienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto