Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ponad 40 bramek w meczu to rzadki wyczyn

Rafał Cybulski
Krzysztof Marianowski
Mecz ze Słowacją poprawił humory wszystkim kibicom piłki ręcznej. Efektowna wygrana 41:24 (17:13) jest jedną z najwyższych w historii naszej reprezentacji, a wszystkich kibiców z Kwidzyna na pewno dodatkowo ucieszył gol Roberta Orzechowskiego. To jego pierwsze trafienie na imprezie rangi mistrzowskiej. Zwycięstwo Polaków jest najwyższym na turnieju w Serbii, a po raz ostatni tyle bramek na Euro zdobyli Szwedzi, którzy w 2008 roku wygrali 41:25 ze...Słowakami.

- Każdy niezależnie w jakim ustawieniu pojawi się na parkiecie będzie grał z jeszcze większą determinacją i wykonywał założenia nakreślone przez trenera - zapowiedział "Orzech" przed drugim meczem ze Słowacją, a słowa naszego szczypiornisty znalazły potwierdzenie na boisku, bo ze Słowakami biało-czerwoni zagrali o niebo lepiej niż z Serbią. Zobacz relację tutaj

W pierwszej połowie podopieczni Bogdana Wenty grali zrywami, ale zdołali wypracować czterobramkową przewagę, ale za to po przerwie "wgnietli" rywali w parkiet. Przede wszystkim biało-czerwoni zagrali o wiele skuteczniej niż z Serbami, wreszcie zaczęli zdobywać gole z kontrataku oraz z pierwszej linii. Do tego świetnie spisywali się w obronie, o czym świadczy m.in. duża liczba przechwytów.
- Myślę, że to nie Słowacy byli tacy słabi, ale my zagraliśmy bardzo dobre zawody, szczególnie w obronie i w odróżnieniu od spotkania z Serbia bardzo mocno pobiegaliśmy do kontrataku. Słowacy pękli pod koniec pierwszej polowy, a my swoją ambicją i konsekwencją powiększaliśmy przewagę - tak podsumował to spotkanie Robert Orzechowski.

Dobry mecz rozegrali Grzegorz Tkaczyk i bracia Jureccy, ale swój udział w bramkowym łupie mieli niemal wszyscy zawodnicy, którzy pojawili się na boisku. W tym gronie był również "Orzech", który na boisku spędził tym razem nieco ponad 11 minut. Kilka minut przed końcem spotkania, po kontrze, zawodnik MMTS zdobył gola z prawego skrzydła.
- Nie wiem, czy to nie pierwszy gol zawodnika MMTS na mistrzostwach, bo Piotr Frelek i Daniel Urbanowicz chyba bramek nie zdobywali - mówi trener MMTS Krzysztof Kotwicki.
Przy odrobinie szczęścia kwidzynianin mógł nawet zdobyć więcej bramek, ale jego koledzy grali egoistycznie. Raz niemal sprzed nosa piłkę sprzątnął mu Zbigniew Kwiatkowski, a Mateusz Zaremba zamiast podawać rzucał sam i nie trafił.

Polska - Słowacja 41:24 (17:13)
Polska: Wichary, Wyszomirski - Tkaczyk 8, B. Jurecki 6, Kuchczyński 5, M. Jurecki 5, Jurkiewicz 4, Kwiatkowski 3, Tłuczyński 2, Jaszka 2, Orzechowski 1, Syprzak 1, Wiśniewski 1, Zaremba.
Słowacja: Stochl, Putera - Kukucka 5, Valo 3, Rabek 3, Petro 3, Tarhai 2, Kopco 2, Duris 2, Stranovsky 2, Antl 2, Hruscak, Urban, Dudas.

Mecze, w których Polska zdobywała 40 bramek
Polska - Azerbejdżan 43:14 - 2005 rok, el. ME

Polska - Słowacja 41:24 - ME 2012
Polska - Holandia 41:27 - 2007, el. ME
Polska - Tunezja 40:31 - 2007, MŚ


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto