W gminie Studzienice (pow. bytowski), 67-letnia mieszkanka wpuściła do domu Cygankę, która początkowo pytała o antyki, a następnie zaczęła wypytywać o różne choroby. Kobieta weszła z nią do mieszkania, gdzie przy użyciu jajka, ręcznika i następnie kury zaczęła odprawiać rytuały i modły, które miały odpędzić choroby i nieszczęścia.
Cyganka kazała kobiecie przynieść wszystkie pieniądze, jakie posiada w swoim domu, a ta posłusznie dostarczyła jej aż 10 tys. zł. Zawinięte w koszulę nocną pieniądze kazała położyć na najniższej półce w szafie. Oszustka wówczas wyszła, wsiadła do samochodu, najprawdopodobniej jasnozielonego VW Golfa na zagranicznych numerach rejestracyjnych, i odjechała. Wówczas pokrzywdzona, zgodnie z wcześniejszymi zaleceniami Cyganki, poszła zakopać kurę. Dopiero potem sprawdziła miejsce położenia koszuli nocnej. Pieniędzy już w niej nie było.
Zobacz także: "Na wnuczka": Nie daj się nabrać oszustom! Policjanci apelują o ostrożność
Do podobnego zdarzenia doszło w gminie Brusy w powiecie chojnicki. Do domu małżeństwa zapukała kobieta, która stwierdziła, że pochodzi z Grecji i skupuje antyki. Po chwili oznajmiła mieszkańcom, że na ich dom została rzucona klątwa.
Za zgodą małżeństwa „Greczynka” przystąpiła do "magicznych" rytuałów. Najpierw zbiła jajko, potem poprosiła o przyniesienie jednego banknotu, po to, by go „oczyścić”. Kolejnym jej żądaniem było przyniesienie wszystkich pieniędzy będących w mieszkaniu. Małżeństwo zgromadziło 3 tysiące złotych i zgodnie z przekazywanymi instrukcjami włożyło gotówkę do czarnej odzieży i zawiązało pakunek na 3 węzły. Odprawiająca czary uznała, że węzły są źle zawiązane i zaczęła je poprawiać. Potem przygotowane zawiniątko nakazała zanieść do piwnicy i pozostawić tam na dwa dni. Kobieta odjechała sprzed posesji czekającym na nią białym samochodem z kierowcą.
Małżeństwo po kilku godzinach postanowiło sprawdzić, co się dzieje z tobołkiem schowanym w piwnicy. Wówczas okazało się, że nie ma w nim pieniędzy.
Poszukiwana przez policjantów "Greczynka" to kobieta wieku 45 lat, wzrost ok. 160 cm, waga ok. 70 kg, średnia budowa ciała, twarz owalna, włosy krótkie koloru czarnego. Kobieta była ubrana w marynarkę koloru czarnego z białym prążkiem, długie, ciemne spodnie i biały kapelusz z małym rondem. Mężczyzna, z którym kobieta odjechała, miał około 35 lat i był barczysty.
Wypadki, włamania, kradzieże. Czytaj kwidzyńską kronikę kryminalną!
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?