Richard Wiseman, profesor psychologii uniwersytetu w Edynburgu, autor między innymi książki "Kod szczęścia", a przy okazji iluzjonista znany z badań nad przesądami, uważa, że wszystko zależy od tego, jak postrzegamy rzeczywistość. Uważa on, że szczęście i jego negatyw, czyli pech w życiu, nie zależy tylko od zauważania i przegapiania potencjalnych szans: na miłość, karierę, przyjaźń. Istotnym czynnikiem jest sposób, w jaki szczęściarze i pechowcy radzą sobie z tymi sytuacjami, kiedy dopada ich kiepska passa uznawana za pecha.
"Wyobraź sobie, że wybrano cię do reprezentowania twojego kraju na olimpiadzie. Startujesz, dajesz z siebie wszystko i wygrywasz brązowy medal. Jak sądzisz, jak szczęśliwy będziesz z tego powodu" - pisze Wiseman w opracowaniu "Kod szczęścia".
Dochodzi do wniosku, że większość z nas byłaby przepełniona radością. "A teraz wyobraź sobie, że znowu startujesz w olimpiadzie i tym razem zdobywasz srebrny medal. Jak bardzo się cieszysz" - pyta dalej psycholog. Prawdopodobnie cieszysz się bardziej niż wtedy, kiedy zdobyłeś brązowy medal.
Jednak z badań wynika, że ci sportowcy, którzy zdobyli brązowe medale, cieszą się z nich bardziej niż ci, którym przypadły srebrne. Przyczyna tkwi w ich podejściu: brązowi medaliści dali z siebie wszystko i zdobyli medal. Gdyby poszło im gorzej, wcale nie stanęliby na upragnionym podium, cieszą się więc z brązu. Ci, którzy zdobyli srebrne medale, uważają, że mieli pecha, bo gdyby poszło im lepiej, mieliby złoto. Psychologowie nazywają taki sposób myślenia, kiedy myślimy, co mogłoby się wydarzyć, a nie o tym, co się właściwie wydarzyło, jako alternatywny.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?