Każde z miast mogło przedstawić swoje sugestie, ale projekty miały być wyłonione w ramach kolejnego konkursu dla studentów gdańskiej ASP i wydziału architektury Politechniki Gdańskiej. Ostatecznie postanowiono wykorzystać pewne elementy niektórych prac lub poddać studenckie projekty pewnym przeróbkom.
- M.in. dlatego zaliczyliśmy pewien poślizg, bo instalacje miały stanąć na rondach już w zeszłym roku - tłumaczy wiceburmistrz Piotr Halagiera.
Nam najbardziej podoba się rondo Celle, czyli te usytuowane naprzeciw nowej hali. Stanęły tam kiwony, czyli pompy służące do pompowania ropy z szybów naftowych. A przed laty Celle było znane właśnie m.in. za sprawą wydobycia ropy. Nieźle prezentuje się także rondo poświęcone Olofström.
- Kamienie na których osadzono puzzle z herbami obu miast, to czarny granit z którego słyną okolice Olofström. Kamienie podarowali nam sami Szwedzi - informuje architekt miastaMirosław Góralski.
Najgorzej prezentuje się rondo Baru. Zresztą od początku było z nim sporo problemów.
- Ukraińcy przysłali trącący socrealizmem projekt, który przypominał fragment sputnika. W dodatku to była ciężka konstrukcja, a nam zależało na lekkich formach - tłumaczy architekt miasta.
Ostatecznie zdecydowano się na projekt z trzema przecinającym się trójkątami. Istotna ma tu być cyfra "3" nawiązująca do trzech miast partnerskich Kwidzyna.
Nowe instalacje na rondach kosztowały 133 tys. zł. W tej kwocie zmieściły się wszystkie wydatki związane z wykonaniem projektów, prawami autorskim i instalacją na rondach.
- Na wszystkich rondach partnerskich staną jeszcze tabliczki z nazwami oraz dodatkowe ozdoby, co być może ułatwi odbiór tych instalacji - dodaje Mirosław Góralski.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?