Początek meczu w wykonaniu gospodarzy był całkiem udany. Wprawdzie po 10 min. był remis 6:6, ale potem MMTS wykorzystał moment gorszej gry rywali i zdobył trzy gole z rzędu. Niestety kwidzynianie również nie ustrzegli się przestojów i dlatego szybko roztrwonili wywalczoną wcześniej przewagę. Od stanu 10:7 puławianie zdobyli 5 bramek z rzędu, a potem dowieźli nikłą przewagę do końca pierwszej połowy.
Po przerwie wynik znów najczęściej oscylował wokół remisu, ale jeśli ktoś był na prowadzeniu, to przeważnie goście. Na kwadrans przed końcem spotkania kwidzynianie przegrywali 21:23, ale dzięki ambitnej postawie, w 52 min. udało im się doprowadzić do remisu 26:26. W tym momencie wydawało się, że niesieni dopingiem kibiców zdołają jednak przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Czytaj również:**MMTS: Znakomita defensywa kluczem do zwycięstwa**
W końcówce meczu Azoty udowodniły, że nie przez przypadek w ligowej tabeli zajmują trzecie miejsce. Kluczowe dla losów spotkania okazały się dwie bramki zdobyte w krótkim odstępie czasu przez Michała Szybę.Obie były wynikiem prostych strat MMTS, które nie powinny się przytrafić drużynie grającej z nożem na gardle, zwłaszcza na 5 minut przed końcem meczu.
W zespole MMTS na wyróżnienie znów zasłużył Kamil Sadowski, który zdobył 8 bramek. To jego rekordowe osiągnięcie nie tylko w tym sezonie, ale w ogóle w barwach MMTS. Kamil niewątpliwie przeżywa teraz swoje najlepsze chwile w Kwidzynie. Niestety sytuacja drużyny jest gorsza.Kwidzynianie nie tylko definitywnie stracili szanse na trzecie miejsce, ale i znacznie oddalili się od czwartego. To może ich drogo kosztować w rundzie play-off, bo nawet w I rundzie nie będą mieli atutu własnego boiska.
MMTS Kwidzyn - Azoty Puławy 29:31 (15:16)
MMTS: Suchowicz, Szczecina - Sadowski 8, Mroczkowski 6, Adamuszek 4, Łangowski 4, Seroka 3, Rombel 2, Pacześny 1, Peret 1, Daszek, Nogowski.
Azoty: Sokołowski, Stęczniewski - Masłowski 6, Krajewski 5, Przybylski 5, Szyba 5, Barzenkow 3,Ćwikliński 2, Jankowski 2, Zinczuk 2, Kus 1, Afanasjew Grzelak.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?