MMTS Kwidzyn-Zagłębie Lubin 25:24 (13:14). Zwycięstwo, które rodziło się w bólu

Mecz MMTS Kwidzyn-Zagłębie Lubin decydował o tym, która z tych drużyn wywalczy ostatnie miejsce w play-off, a która będzie skazana na walkę o utrzymanie w PGNiG Superlidze. Stawka spotkania wyraźnie usztywniła zawodników obu zespołów i od początku mnożyły się błędy z obu stron. Dość powiedzieć, że po 9 minutach MMTS przegrywał 1:3, a drugiego gola gospodarze zdobyli dopiero w 12 min. Po kwadransie gospodarze przegrywali 4:6, ale potem zdobyli cztery gole z rzędu i wydawało się, że wreszcie złapali wiatr w żagle. Nic z tego, 6 z 7 kolejnych bramek zdobyli bowiem goście. W 26 min. MMTS przegrywał już 9:13, ale w końcówce pierwszej połowy zdołał się jakoś pozbierać i zniwelował straty do jednej bramki.

Zobacz też: Vive Targi Kielce-MMTS Kwidzyn 40:26 (21:12). Bez niespodzianki [ZDJĘCIA]

na początku drugiej połowy sygnał do ataku dał Paweł Genda, a potem udany okres zanotował Tomasz Klinger. Ich gole pozwoliły gospodarzom odzyskać prowadzenie, a w 43 min. MMTS prowadził już 22:18. Jednak gdy wydawało się, że kwidzynianie są na dobrej drodze do zwycięstwa, sędziowie w krótkim odstępie czasu odesłali na ławkę kar dwóch naszych graczy. Wprawdzie gospodarze przetrwali ten trudny okres z minimalnymi stratami, bo Zagłębie trafiło tylko raz. Niestety potem szczypiorniści MMTS kilka razy zagrali nonszalancko i rywale zwietrzyli szansę na sukces. W ostatnich minutach przewaga kwidzynian malała, ale na szczęście koncert gry w bramce dał Paweł Kiepulski. Seria jego udanych interwencji sprawiła, że gospodarze szczęśliwie dowieźli zwycięstwo do końca.

MMTS Kwidzyn - Zagłębie Lubin 25:24 (13:14)
MMTS: Kiepulski - Klinger 6, Sadowski 6, Nogowski 5, Genda 4, Daszek 3, Łangowski 1, Jędrzejewski, Seroka, Zadura. Kary: 10 min.
Zagłębie: Dudek, Małecki - Rosiek 6, Gumiński 4, Michałów 3, Przybylski 3, Bartczak 2, Kulenovic 2, Stankiewicz 2, Szymyślik 1, Kużdeba, Starzyński. Kary: 6 min.
Sędziowali: Andrzej Rajkiewicz i Jakub Tarczykowski (Szczecin)