18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MMTS Kwidzyn-Górnik Zabrze 35:30 (17:16). Najlepszy mecz kwidzynian w tym sezonie

Rafał Cybulski
Szczypiorniści MMTS Kwidzyn rozegrali najlepszy mecz w tym sezonie i w pełni zasłużenie pokonali Górnika Zabrze 35:30 (17:16). Bohaterem meczu był Krzysztof Szczecina, co miało też symboliczny wymiar, bo młody bramkarz w ten sposób usunął w cień byłego bramkarza MMTS Sebastiana Suchowicza, który do Kwidzyna przyjechał z kontuzją.

MMTS Kwidzyn - Górnik Zabrze. Początek meczu należał do gości. Po 8 minutach zabrzanie prowadzili 4:2, a w 13 min. 7:5. MMTS w miarę upływu czasu grał jednak coraz lepiej i najpierw odrobił straty, a potem wypracował sobie trzybramkową przewagę. W ataku najskuteczniejszy, dość nieoczekiwanie, był obrotowy Wiktor Jędrzejewski (dobre podania Kamila Sadowskiego). W 25 min. było 17:14 dla gospodarzy, ale jeszcze przed przerwą rywale zniwelowali straty do jednego gola.

Czytaj także:MMTS Kwidzyn. Michał Peret po kontuzji wraca, ale powoli [ROZMOWA]

Początek drugiej połowy znów należał do Górnika. W ciągu 6 minut podopieczni Szweda Patrika Liljestranda zdobyli cztery gole tracąc tylko jednego i odzyskali prowadzenie. A gdy w 41 min. kwidzynianie przegrywali już 21:24 wydawało się, że niespodzianki nie będzie. MMTS jednak nie spasował i zdobywając cztery gole z rzędu, znów objął prowadzenie. Kluczowym momentem meczu była chyba czerwona kartka dla Michała Kubisztala. W 43 min. reprezentant Polski przerwał kontrę MMTS uderzając w twarz wychodzącego na czystą pozycję Adriana Nogowskiego i po chwili musiał opuścić boisko. Zagranie raczej nie było celowe, bo zabrzanin po prostu nie trafił w piłkę, ale decyzja sędziów jak najbardziej słuszna.

Zobacz również:Gwardia Opole-MMTS Kwidzyn. Tylko 18 straconych bramek MMTS

W ostatnim kwadransie MMTS cały czas był minimalnie górą, ale niemal do samego końca przewaga gospodarzy oscylowała wokół 1-2 bramek. W 52 min. kwidzynianie wygrywali 30:29, ale sędziowie, w kontrowersyjnych okolicznościach, odesłali na ławkę kar Michała Daszka i podyktowali rzut karny przeciwko gospodarzom.

- Ta decyzja sędziów jest dla mnie niezrozumiała, bo walcząc o piłkę nie faulowałem Bartłomieja Tomczaka - zarzekał się po meczu Daszek, który w drugiej połowie seriami zdobywał gole dla MMTS.

Na linii 7 metrów stanął Mariusz Jurasik, który w tym momencie miał już na koncie 11 goli, ale kolejnego nie zdobył, bo udaną interwencją, nie pierwszą w tym meczu, popisał się Szczecina. Jego obrona dodała skrzydeł gospodarzom, którzy znów zdobyli 4 gole z rzędu i w końcówce rozbili zabrzan.

- Nie czuję się bohaterem, bo wszyscy zagrali dziś dobrze, ale cieszę się, że moje udane interwencje pomogły drużynie wygrać mecz - podsumował bramkarz, który obronił 3 rzuty karne.

MMTS Kwidzyn - Górnik Zabrze 35:30 (17:16)
MMTS: Szczecina, Kiepulski - Daszek 8, Jędrzejewski 6, Klinger 5, Nogowski 4, Genda 2, Mroczkowski 2, Rosiak 2, Sadowski 2, Szczepański 2, Łangowski 1, Seroka 1, Peret.
Górnik: Banisz, Kornecki, Suchowicz - Jurasik 11, Kubisztal 6, Tomczak 4, Buszkow 3, Orzechowski 2, Stodtko 2, Kuchczyński 1, Nat 1, Kandora, Niedośpiał, Twardo.
Kary: MMTS - 12 min.; Górnik 4 min. + czerwona kartka dla Kubisztala
Sędziowali: Bartosz Leszczyński i Michał Piechota (obaj Płock)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto