MMTS: Doświadczenia zabrakło nam i sędziom

Michał Peret, zdobywca 5 bramek dla MMTS
- Zabrakło doświadczenie i zdecydowania w kluczowych momentach. Przy takim meczu na styku trzeba do końca zachować jaja i zimny umysł. Staraliśmy się, ale nie wyszło. Oni mieli bardziej doświadczonych zawodników, którzy wykorzystali te sytuacje, które musieli wykorzystać, a my nie, mimo że je mieliśmy. W sprawie sędziowania wolałbym się nie wypowiadać, ale to na pewno był trudny mecz do sędziowania. Mecz o dużo stawkę, dużo ludzi na trybunach, dużo krzyku. Dlatego myślę, że sędziowie mimo wszystko jakoś wybrnęli, choć oczywiście na czerwonych kartkach w pierwszej połowie wyszliśmy gorzej, niż rywale, bo Maciek to mózg ofensywy, który zarządza atakiem. Mimo wszystko myślę, że radziliśmy sobie bez niego całkiem nieźle.

Krzysztof Kotwicki, trener MMTS
- W tym meczu trochę zabrakło nam doświadczenia i niestety po raz kolejny skuteczności. Zmarnowaliśmy parę sytuacji przełomowych, np. kontry Mateusza Seroki. To były niuanse, które zadecydowały o losach meczu. Myślę jednak, że nie ma co wybrzydzać, bo z, było nie było, aktualnym mistrzem Polski walczyliśmy, jak równy z równym. A co do sędziów, to rzadko narzekam, ale taka para nie powinna prowadzić zawodów, o tak dużą stawkę.Sytuacji z Maćkiem nawet nie będę komentował, ale przecież było wiele innych. Wiśniewski po gwizdku rzucał koło głowy Sebastiana Suchowicza, a za to są 2 minuty. Wcześniej popchnął sędziego, a do tego cały czas dużo krzyczał i dyskutował. Ten mecz przerósł sędziów, ale trudno mieć do nich pretensje, bo oni są po prostu zbyt niedoświadczeni, by prowadzić takie zawody. Nie ma co jednak zwalać wszystkiego na sędziów, bo po prostu byliśmy dziś minimalnie gorsi. Teraz trzeba jak najlepiej przygotować się do meczów z Mielcem, bo brązowy medal, to też będzie duży sukces.

Maciej Mroczkowski, kapitan MMTS
w 23 minucie po starciu z Adamem Twardo ujrzał czerwoną kartkę a z nami rozmawiał zaraz po zajściu
- Twardo najpierw uderzył mnie kolanem, a gdy go minąłem próbował też uderzyć mnie w twarz. Nie trafił, a ja w obronie machnąłem ręką do tyłu i też nie trafiłem, ale on łapiąc się za twarz teatralnie upadł na parkiet. Naprawdę nie wiem za co zostałem ukarany. To co robią dzisiaj sędziowie, to skandal. Jakby w ogóle nie widzieli przewinień rywali.