Miniatura zamku Włodzimierza Wiśniewskiego posłużyła za plan zdjęciowy

Włodzimierz Wiśniewski od wielu lat zajmuje się budowaniem miniatur prabuckich zabytków. Na początku, z tektury, drewna i papieru, zbudował zamek biskupi i makietę Prabut z okresu 1930- 35 roku. Obie makiety znajdują się w sali wystawowej im. Wernera Zebrowskiego. Natomiast kilku lat, na terenie ruin zamku biskupiego, już z użyciem styropianu i cegieł , zbudował kolejną makietę zamku, która w 2010 r. przez naszych Czytelników została wybrana jedną z Pereł w Koronie woj. pomorskiego. Teraz Wiśniewski kontynuuje dzieło odtwarzając najbliższe otoczenia zamku z okresu przełomu XIII i XIV wieku.

- Cały czas coś tam dłubię. Może nie codziennie, ale 2-3 razy w tygodniu na pewno. Przy obecnym tempie powinienem skończyć całość za jakieś 4 lata - śmieje się pan Włodzimierz, ale już poważniej przyznaje, że czasami przydałaby mu się pomoc.

Cieszy się jednak, że nie brakuje ludzi, którzy doceniają jego pracę Takich jak Dawid Sołtysiak, który kolekcjonuje metalowe modele aut w skali 1:18, 1:24 i 1:43. Razem ma ich już 300. Głównie są to modele produkowane przed 1970 r. Wyjątkiem jest kilka egzemplarzy Ferrari, Lamborghini oraz Fordów Mustangów. Wszystkie są piękne i błyszczące, a na co dzień parkują w eleganckich...kartonach.

Właściciel tej kolekcji na co dzień pracuje jako handlowiec i właśnie przejeżdżając kiedyś przez Prabuty pomyślał, że jego auta świetnie wyglądałyby sfotografowane na tle miniatury zamku.

- Efekt końcowy wskazuje, że był to znakomity pomysł - informuje Włodzimierz Wiśniewski.

To zresztą nie pierwsza sesja samochodowej kolekcji, bo auta grudziądzkiego kolekcjonera były już fotografowane w różnych plenerach.

- Widziałem część tych fotografii, Są świetne, ale wydaje mi się, że te na tle mojego zamku wyszły najlepiej, bo skala obiektów jest podobna - tłumaczy Włodzimierz Wiśniewski