Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn: Od poniedziałku Przegląd Kina Europejskiego [ZDJĘCIA/ZWIASTUNY]

Redakcja
"Czerwony i niebieski"
"Czerwony i niebieski" fot. materiał prasowy
W poniedziałek rozpoczyna się Przegląd Kina Europejskiego, na który zaprasza Dyskusyjny Klub Filmowy "Powiększenie". Bilety na każdy z seansów kosztują 10 zł. Przegląd potrwa do środy.

"Czerwony i niebieski" (20 października, godz. 18)

Do szkoły średniej w Rzymie trafia na zastępstwo początkujący nauczyciel Giovanni Prezioso (Riccardo Scamarcio - pamiętany z głównej roli w komedii „Mine vaganti. O miłości i makaronach”). Pełen dobrych chęci i wiary w uczniów chciałby być dla swoich wychowanków niczym Robin Williams w „Stowarzyszeniu umarłych poetów”. Jednak zamiast zarażać ich miłością do kultury i sztuki musi zmierzyć się z obojętnością klasy- konglomeratu imigrantów, dzieciaków z problemami i dorastających dziewcząt. Jego przewodnikiem staje się profesor Fiorito (Roberto Herlitzka) stary nauczyciel historii sztuki, kiedyś wspaniały wykładowca, obecnie wypalony przez lata pracy cynik, marzący już tylko o zbliżającej się emeryturze, albo jeszcze bliższym samobójstwie.

"Wielkie piękno" (20 października, godz. 20)

Jep Gamberdella (Toni Servillo) – przystojny, czarujący mężczyzna, pomimo pierwszych oznak starzenia – w pełni korzysta z życia. Chodzi na eleganckie kolacje i przyjęcia, gdzie - jako znany dziennikarz i nałogowy uwodziciel - jest zawsze mile widziany. W młodości napisał powieść, która przyniosła mu nagrodę literacką i reputację sfrustrowanego pisarza. Na tarasie jego rzymskiego apartamentu z widokiem na Koloseum wydaje przyjęcia, na których „ludzka aparatura” – jak brzmiał tytuł jego powieści – rozbierana jest do naga. Znużony swoim stylem życia, Jep marzy czasem, aby raz jeszcze wziąć do ręki pióro.

"Senada" (21 października, godz. 18)

Nazif, który chcąc pomóc swojej rodzinie, zajmuje się zbieraniem złomu, z trudem wiąże koniec z końcem. Dni upływają mu na poszukiwaniu żelastwa. W tym czasie jego partnerka Senada zajmuje się domem i dwiema małymi córeczkami. Niedługo urodzi trzecie dziecko. Po powrocie do domu po pracowitym dniu Nazif znajduje Senadę chorą, leżącą w łóżku. Następnego dnia pożycza samochód i zawozi ją do najbliższego szpitala. Okazuje się, że dziecko, które Senada nosi w sobie, nie żyje. W jej brzuchu znajduje się pięciomiesięczny martwy płód. Sytuacja jest krytyczna – kobieta musi natychmiast zostać przetransportowana do odległego szpitala. Senada nie ma jednak dokumentu potwierdzającego ubezpieczenie i szpital żąda od niej zapłaty w wysokości 980 bośniackich marek. Dla zbieracza złomu to prawdziwa fortuna. Pomimo błagań Nazifa, szpital odmawia przeprowadzenia koniecznej operacji. Bohaterowie wracają więc do swojego miejsca zamieszkania w centralnej Bośni i Hercegowinie. Przez następnych dziesięć dni Nazif będzie robił wszystko, co w jego mocy, żeby ocalić życie Senady. Będzie zbierał złom, ale też szukał pomocy w instytucjach państwowych... W tym czasie doświadczą na własnej skórze, jak bezduszne jest współczesne społeczeństwo.

"Pozycja dziecka" (21 października, godz. 20)

Cornelia właśnie skończyła 60 lat, jest zadbana, majętna i szanowana. Osiągnęła sukces zawodowy, ma oddanego, siedzącego pod pantoflem męża oraz wpływowych znajomych wśród bukareszteńskich elit. Jednak życie wcale Cornelii nie cieszy… Ukochany jedynak, jej oczko w głowie, 34-letni Barbu ze wszystkich sił stara się uniezależnić od matki. Wyprowadził się z domu, ma własny samochód, a także dziewczynę, która zupełnie nie spełnia standardów Cornelii. A najsmutniejsze jest to, że Barbu unika rodzicielki jak ognia. Nie raczył nawet przyjść na jej urodziny. Kiedy Cornelia dowiaduje się, że syn uczestniczył w tragicznym wypadku, zaczyna walczyć o niego jak lwica o swoje młode. Używa wszystkich wpływów, ustosunkowanych przyjaciół i pieniędzy, aby uchronić Barbu przed więzieniem. Marzy, by syn wrócił do domu i znowu stał się jej „małym chłopcem”.

"Mandarynki" (22 października, godz. 18)

Jesień – ulubiona pora roku poetów i melancholików – to też czas, w którym w jednych z sadów w Abchazji dojrzewają mandarynki. Od morza wieje jeszcze ciepły wiatr, lasy na wzgórzach pokrywają się złotymi liśćmi. Jest rok 1992, więc ciszę przerywają odgłosy toczącej się wokół wojny. Mało kto je słyszy, bo okolica zagrożona wojenną pożogą jest już praktycznie wyludniona. Swoich domów nie opuścili tylko bezstronni Estończycy – Markus (Elmo Nueganen) i jego sąsiad Ivo (Lembit Ulfsak). Córka Iva wróciła do Estonii, uciekła przed wojną. Mężczyzna nie ma w sobie siły, by zerwać więź z przeszłością i opuścić miejsce, w którym została pochowana jego żona. Markus pielęgnuje sad mandarynkowych drzew, Ivo wyplata kosze, w których obaj plantatorzy sprzedają owoce regularnie pojawiającym się w okolicy żołnierzom. Konflikt zbrojny w okolicy nabiera jednak na sile. Po jednej z bitew Ivo znajduje ocalałego z potyczki, rannego Czeczena Ahmeda (Giorgi Nakashidze). Nie zważając na niebezpieczeństwo zabiera go do swojego domu. Grzebiący zmarłych Gruzinów Markus znajduje tymczasem młodego rannego Gruzina o imieniu Niko (Mikhail Meskhi). Bezstronni plantatorzy mają teraz pod swoim dachem żołnierzy wrogich sobie armii. Czy mężczyźni będą potrafili się porozumieć i w małej abchaskiej wiosce nie rozleje się więcej krwi?

"Camille Claudel, 1915" (22 października, godz. 20)

Akcja filmu rozpoczyna się w 1915 roku. Wysłana przez rodzinę do ośrodka dla obłąkanych na południu Francji, rzeźbiarka Camille Claudel (Juliette Binoche) czeka na odwiedziny swojego brata, Paula. Opuszczona przez najbliższych, dręczona obsesjami, miota się między paranoją a apatią. Bruno Dumont, bohater retrospektywy 11. NH pokazuje, jak wokół bohaterki wznoszą się kolejne mury. Otaczają ją zimne ściany szpitala i pozbawieni władzy nad swoim życiem pensjonariusze. Jej zmysły wykrzywia nadwrażliwość, sprzeciw wobec losu, skazującego odmienne jednostki na zamknięcie. Smutkiem przejmuje obojętność ukochanego brata Camille, poety, zachwyconego dobrocią i mądrością Boga, a nie potrafiącego dostrzec cierpienia siostry. Claudel spędziła w ośrodku następne 30 lat życia, definitywnie zrywając ze sztuką.

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto