MMTS przystąpił do tego spotkania bez żadnego nominalnego środkowego rozgrywającego, bo Michał Waszkiewicz ze skręconym stawem skokowym nie mógł jednak biegać i wchodził na boisko tylko na rzuty karne. Mimo tego w pierwszej połowie kwidzynianie spisali się co najmniej przyzwoicie.
Niestety po przerwie sprawnie działający mechanizm zaciął się. Kwidzynianie przez 11 minut nie potrafili znaleźć recepty na Marcina Wicharego, a do tego przytrafiło im się kilka strat i zbyt pośpiesznie oddanych rzutów. Dzięki temu gospodarze wyprowadzili parę kontrataków z rzędu, które skutecznie wykańczał głównie Adam Wiśniewski. W 41 minucie Wisła prowadziła 21:14 i już wtedy wiadomo było, że MMTS nie wywiezie z Płocka korzystnego wyniku.
Więcej informacji o meczu z Wisłą, w tym komentarze trenera Zbigniewa Markuszewskiego, znajdziesz w poniedziałkowym wydaniu "Polski Dziennika Bałtyckiego".
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?