Do 2020 roku w całej Polsce, w ramach rządowego programu, obwodnic powstać ma 12. Załapały się m.in. Kościerzyna, Olsztyn, czy Inowrocław. Kwidzyna na tej liście niestety zabrakło.
- Jakoś będziemy się musieli bez niej obejść - stwierdził na ostatniej sesji Rady Miasta burmistrz Andrzej Krzysztofiak.
Samorządowcy jednak mocno zawiedzeni nie są, bo i oczekiwań nie mieli zbyt wygórowanych.
Zobacz także: Most Kwidzyn: Po obu stronach Wisły chcą nazwy dla mostu
- Po budowie mostu trudno było oczekiwać na kolejny, tak kosztowny prezent - przyznaje Piotr Halagiera, wiceburmistrz Kwidzyna ds. inwestycji.
Halagiera przekonuje też, że bez obwodnicy Kwidzyn w zupełności sobie poradzi.
- Ta obwodnica, przy obecnym ruchu w Kwidzynie, wcale by się nie obroniła. Moim zdaniem przejazd przez Kwidzyn jest łatwy, szybki i płynny. Nie ma utrudnień, które wymuszałyby natychmiastową budowę takiej obwodnicy - twierdzi wiceburmistrz Halagiera.
Czytaj też: Otwarcie Mostu Kwidzyn. Premier Donald Tusk i tłumy mieszkańców na otwarciu przeprawy [ZDJĘCIA]
Budowa poprzedniej obwodnicy, tzw. małej, znacząco zmniejszyła w mieście ilość samochodów ciężarowych przewożących drewno do kwidzyńskiej fabryki International Paper. Teraz ciężarówki, jadąc drogą wojewódzką 521, od strony Prabut, jeszcze przed granicami administracyjnymi miasta, skręcają w kierunku wsi Dankowo, a wyjeżdżają na jednym z ostatnich rond w mieście, z którego droga do fabryki papieru prowadzi już raczej bez większej ingerencji w kluczowe arterie komunikacyjne miasta.
Więcej o "dużej" obwodnicy przeczytacie w ostatnim numerze (18 października) "Kuriera Powiatu Kwidzyńskiego"
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?