Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Na półmetku filmowej podróży

Maja Czech
Maja Czech
Wideo
od 16 lat
Minęły już trzy dni festiwalu filmowego, przed nami jeszcze drugie tyle. Tegoroczna edycja wydaje się być dużym sukcesem, a wyraźni faworyci Konkursu Głównego zaczynają się powoli wyłaniać. Publiczność niezwykle entuzjastycznie zareagowała na pokaz filmu “Chłopi”, a “Lęk” Sławomira Fabickiego przejmuje i prowokuje do egzystencjalnych przemyśleń.

Kolejne dni Festiwalu Filmowego w Gdyni mijają pod znakiem rozmów i dyskusji. To strona, w którą zmierzają organizatorzy chcąc sprawić, by gdyński festiwal stał się przede wszystkim miejscem spotkań wybitnych twórców, którzy wspólnie debatują na temat kondycji i przyszłości polskiego kina. Tegoroczna stawka filmów nominowanych do Konkursu Głównego zdecydowanie udowadnia, że jest o czym rozmawiać, a rodzime filmy nieprzerwanie budzą (często skrajne) emocje.

Premiera “Chłopów” w Teatrze Muzycznym w Gdyni przejdzie do historii. Projekcja została nagrodzona owacjami na stojąco udowadniając, że powieść Reymonta do dziś zachwyca i nie straciła swojego uniwersalizmu. To właśnie między innymi “Chłopi” typowani są na zwycięzcę Złotych Lwów. Mówi się również o nominacji do Oscara. Na pytanie, dlaczego zdecydowała się zekranizować właśnie “Chłopów”, reżyserka DK Welchman (Dorota Kobiela) odpowiedziała:

- Ten wybór był zupełnie naturalny. Ja uwielbiam tę powieść. Słuchałam audiobooka pracując nad filmem "Twój Vincent". Ta historia zachwyca mnie przede wszystkim pod względem malarskim, ponieważ sama wywodzę się ze środowiska artystycznego.

Tego samego dnia odbył się również pokaz filmu zupełnie innego. “Horror Story” to debiut pełnometrażowy Adriana Apanela.

Już samym tytułem reżyser zwodzi widza sugerując, że może spodziewać się opowieści z dreszczykiem. Początkowe sceny filmu również wskazują na to, że wkrótce naszym oczom ukażą się każdemu dobrze znane triki "horrorowe" (akcja dzieje się w starym domu przypominającym nawiedzoną willę). Opowieść kieruje nas jednak w zupełnie inną stronę i wkrótce dowiadujemy się, że prawdziwym horrorem jest los głównego bohatera, który jest jednocześnie losem wielu z nas.

Tomek jest absolwentem bankowości, który poszukuje pracy w korporacji. Okazuje się, że rzeczywistość poza ramami systemu edukacji nie jest taka, jak ją sobie wyobrażał. Na swojej drodze spotyka wielu niezainteresowanych jego kandydaturą rekruterów, którzy wkrótce stają się owymi potworami z horroru nawiedzającymi koszmary Tomka.

Muzykę do filmu skomponował Tymon Tymański. Co ciekawe, reżyser castingu głównych aktorów szukał przede wszystkim w środowisku improwizatorskim i komediowym. Wielką perłą całej fabuły jest jednak, nieczęsto ostatnio widywana na wielkim ekranie, Anna Seniuk, która w swoich scenach kradła cały film.

Tegoroczna edycja Festiwalu Filmowego dostarcza wielu emocji i jednocześnie sprawia, że możemy być spokojni o przyszłość polskiego kina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Na półmetku filmowej podróży - Dziennik Bałtycki

Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto