Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piwo pod chmurką: Nawet 5 tys. zł grzywny za spożywanie alkoholu w miejscu zabronionym

Arkadiusz Kosiński
fot. Tomasz Hołod/Polskapresse
Wakacje to czas, który sprzyja plenerowym przemyśleniom z napojami wyskokowymi w dłoni. Warto jednak pamiętać, że w określonych miejscach, ich degustacja może nam odbić się czkawką.

Kilka tygodni temu internetowy performer SA Wardęga "przetrenował" stołecznych policjantów. Najpierw na ich oczach spożywał piwo (choć w butelce alkoholu nie było), a potem sprawdzał, czy potrafią go dogonić. Oglądając ten filmik wielu zaczęło się na pewno zastanawiać, czy picie złocistego napoju w plenerze, zwłaszcza latem, jest legalne. Jak sprawdziliśmy, do więzienia za to raczej trafić nie powinniśmy, ale z mandatem za spożywanie piwa lub innego trunku w miejscach powszechnie uznawanych za publiczne, liczyć się trzeba.

Miejsca publiczne
W kontekście piwa pod chmurką miejsca publiczne to tak naprawdę tylko uzus, który ustępuje określonym lokalizacjom. Dokładnie wskazuje je ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Czytamy w niej, że alkoholu nie można spożywać na "terenie szkół oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych i domów studenckich; zakładów pracy oraz miejsc zbiorowego żywienia pracowników; w miejscach i czasie masowych zgromadzeń, środkach i obiektach komunikacji publicznej z wyjątkiem wagonów restauracyjnych i bufetów w pociągach,(….), a także obiektach zajmowanych przez organy wojskowe i spraw wewnętrznych, jak również w rejonie obiektów koszarowych i zakwaterowania przejściowego jednostek wojskowych".

Zobacz także:

- Zabrania się też spożywania napojów alkoholowych na ulicach, placach i w parkach, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów - wyjaśnia st. sierż. Bożena Schab, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie.

Każda miasto i gmina może wyznaczyć też dodatkowe miejsca, w których nie można spożywać alkoholu.

- Tak jest np. w Gdyni. Plaża też jest miejscem, w którym nie można spożywać alkoholu, mimo że ustawa tak nie mówi. Każde miasto ma prawo rozszerzyć swoje przepisy ponad wymieniona miejsca w ustawie - tłumaczy st. sierż. Bożena Schab.

Co ciekawe, zakaz ten na gdyńskiej plaży obowiązuje całą dobę. Podobnie jest w Gdańsku. Bardziej liberalny jest Sopot, tam piwa na plaży można się napić w godzinach 9-18.

Miasta i gminy mogą wprowadzić dodatkowe przepisy na mocy stosownej uchwały. W Kwidzynie jednak takich uzupełniających regulacji nie ma.

Czytaj też:

Papierowa torebka
Lansowana w wielu amerykańskich produkcjach papierowa torebka, która oplata butelkę z alkoholem, tylko dobrze wygląda na szklanym ekranie.

- Papierowa torebka nie jest narzędziem, które chroni przed dostaniem mandatu za spożywanie alkoholu w miejscach zakazanych. Przepisy jasno mówią o zakazie spożywania alkoholu, bez względu na to w jakim jest opakowaniu - wyjaśnia rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie.

Usiłowanie spożycia
Całkiem niedawno Internet żył historią pana Jana z Olsztyna, który za usiłowanie spożycia został ukarany przez strażników miejskich mandatem w wysokości 50 zł. Szkopuł w tym, że bohater historii, jak sam tłumaczył, puszkę z piwem miał fabrycznie zamkniętą i schowaną w kieszeni. To nie on lecz kolega, z którym rozmawiał, rzeczywiście, wbrew zakazowi, spożywał alkohol.

Rzeczniczka prasowa kwidzyńskiej policji wyjaśnia, że za usiłowanie spożycia alkoholu, funkcjonariusz policji lub straży miejskiej, może nas ukarać mandatem, gdy trzymamy otwarte piwo w dłoni lub też "swoim zachowaniem bezpośrednio zmierzamy do popełnienia czynu zabronionego".

Zobacz też:

- Nigdzie w ustawie nie jest określone, ile trzeba wypić. Sam fakt wzięcia łyka jest spożyciem, natomiast trzymanie otwartej butelki jest usiłowaniem. To wykroczenie również ujęte jest w taryfikatorze, więc policjant może nałożyć mandat karny - tłumaczy st. sierż. Bożena Schab.

Do pół procenta
Również w Internecie znaleźć można historię, w której bohaterka opisuje, jak "zagrała na nosie" strażnikom miejskim, którzy nakryli ją i jej znajomych z jednym z sezonowych, orzeźwiających piw, które ma zawartość alkoholu 2,6 proc., a wedle narratorki opowiastki, w tym przypadku progiem jest 3 proc.

- Próg określa nam art. 46. ustawy, który mówi, że alkoholem jest produkt przeznaczony do spożycia zawierający alkohol etylowy w stężeniu przekraczającym 0,5 proc. - wyjaśnia rzeczniczka policji.

Za spożywanie alkoholu w miejscu zabronionym możemy dostać 100 zł mandatu. Kwotę za to wykroczenie określa taryfikator i za spożywanie jest ona stała. Natomiast za usiłowanie spożycia alkoholu wysokość mandatu waha się od 20 do 100 zł.

Mandatu można nie przyjąć, ale to rozwiązanie raczej kiepskie, zwłaszcza, gdy nasza wina jest ewidentna. Jeśli jednak nie zgadzamy się z decyzją funkcjonariuszy, sprawiedliwości możemy dochodzić w sądzie. Ten jednak można nałożyć na nas o wiele surowszą karę. To grzywna do 5 tys. zł, ale także kara aresztu lub ograniczenia wolności.

- Pamiętajmy, że nasze zachowanie może przeszkadzać innym osobom, które często same proszą o interwencję policjantów. Liczyć się trzeba ze szczególną represją w przypadku spożywania lub usiłowania spożycia alkoholu na placach zabaw, bądź w miejscach, gdzie przebywa dużo dzieci - tłumaczy rzeczniczka KPP w Kwidzynie.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto