- Problem wraca co jakiś czas, ale mimo tego, że wielokrotnie o nim informowałem kierownika ZGK i wójta, to na razie nikt z tym nic nie zrobił i dlatego o pomoc zwróciłem się do mediów - mówił wówczas Wiśnioch.
Nie inaczej było i tym razem. Mieszkańcowi Otłowca zależy na jak najszybszym rozwiązaniu tego problemu, ponieważ chodzi tu przede wszystkim o zdrowie jego córeczki. Dziecko przyszło na świat jako jeden z najmniejszych w Polsce wcześniaków i od urodzenia ma problemy ze zdrowiem.
Czytaj również:**Fetor, z którym trudno żyć [ZDJĘCIA/FILM]**
Po raz kolejny zwróciliśmy się z prośbą o skomentowanie tej sytuacji przez władze gminy.
- Problem pojawia się, gdy nie ma energii. Niestety, w naszej gminie zdarza się to dość często. Chociażby na początku tygodnia nastąpił brak dostawy prądu, który trwał trzy godziny - mówi sekretarz gminy Gardeja Jan Sadowski. - Po zgłoszeniu problemu z przepompownią reagujemy za każdym razem natychmiast.
Jednocześnie sekretarz podkreśla, że władze gminy starają się znaleźć sposób na walkę z wybijającym gejzerem, jednak jak do tej pory wszystkie pojawiające się prawdopodobne rozwiązania są zbyt drogie.
- Przepompownia w Otłowcu nie jest duża, a pojawiające się tam nieczystości nie stanowią zagrożenia dla środowiska - dodaje Sadowski
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?