MMTS Kwidzyn. Rozmawiamy z trenerem Krzysztofem Kotwickim

Jaką ocenę w skali od 1-6 wystawiłby pan swoim podopiecznym po 13. meczach obecnego sezonu PGNiG Superligi?
Za wyniki tróję, a za grę cztery z plusem.

Zespół przegrał siedem meczów, ale we wszystkich, poza starciami z trzema faworytami rozgrywek, mógł wygrać. Te cztery mecze MMTS przegrał różnicą 1-2 bramek, bo zawodnicy "pękali" w decydujących momentach. Czy da się coś w zmienić w ich psychice?
Szukam rozwiązania od kilku lat i wciąż nie znalazłem, wprawdzie w tym czasie skład osobowy drużyny nieco się zmienił, ale były to zmiany raczej niewielkie, więc z większością zawodników pracuję już dość długo. Jedno jest pewne, gdybyśmy z Zagłębiem, Azotami i w pierwszym meczu ze Stalą zagrali tak jak w Mielcu, to mielibyśmy dziś o sześć punktów więcej i bylibyśmy w okolicach podium. Ale choć tych punktów nie zdobyliśmy, to wszyscy, którzy znają się na piłce ręcznej, na pewno dostrzegają postęp. Cieszy zwłaszcza dobra gra w obronie, ale i w ataku widać poprawę. W tym sezonie uniknęliśmy jakichś spektakularnych wpadek. Gramy też równiej niż przed rokiem.

ZOBACZ TEŻ: MMTS Kwidzyn-Zagłębie Lubin 32:40 (14:18). Szybkie rozstanie z Pucharem Polski

No i momentami gracie ładnie dla oka...
Taka opinia cieszy, ale to niestety łyżwiarstwo figurowe, więc ocena artystyczna nie ma tu żadnego znaczenia. Liczą się wynik i zdobyte punkty.

Co jeszcze można poprawić w grze naszej drużyny? Nad czym należy popracować?
Na pewno wciąż musimy walczyć z pewną bojaźliwością naszych "strzelb". Tolek Łangowski, Przemek Zadura, Kamil Sadowski i Paweł Genda częściej powinni decydować się na rzuty. Niestety, tej decyzji często brakuje, a przecież ja im nie zabraniam rzucać (śmiech). Na pewno da się nad tym popracować, przecież obrona też w poprzednim sezonie była naszym mankamentem, a teraz nasi bramkarze, zwłaszcza Paweł Kiepulski, znakomicie współpracują z defensorami.

Jak będą wyglądały styczniowe przygotowania do drugiej części sezonu?
Zaczynamy 5 stycznia i już po kilku dniach treningów, w dniach 9-10 stycznia, weźmiemy udział w turnieju w Elblągu. Lista uczestników nie jest jeszcze zamknięta, ale prawdopodobnie oprócz nas i gospodarzy w turnieju zagrają Nielba Wągrowiec i Gaz-System Pogoń Szczecin. Tydzień później, w kolejny weekend, pojedziemy na podobny towarzyski turniej do Szczecina. Przez ostatnie trzy tygodnie przed powrotem na ligowe boiska, będziemy trenować na miejscu i być może rozegramy jeszcze jakiś sparing.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Stal Mielec-MMTS Kwidzyn 21:25 (12:13). Brawo MMTS, świetny Kiepulski

Jak wygląda sytuacja z powołaniami do kadry?
Nie jest najgorzej, na dzień dzisiejszy wygląda, że większość zawodników będzie do mojej dyspozycji. Wiadomo tylko, że Potoczny i Genda pojadą na zgrupowanie młodzieżówki. Mateusz Seroka jest wprawdzie w szerokiej kadrze seniorów, ale on znajdzie się kadrze tylko w przypadku jakiejś plagi kontuzji. Być może będą jeszcze konsultacje szkoleniowe kadry B, do której było powoływanych kilku naszych zawodników (Seroka, Łangowski, Zadura - przyp. red.), ale na razie nie mam żadnej wiedzy w tym temacie.