Niestety pod dużym znakiem zapytania stoi występ Michała Pereta, u którego do problemów z barkiem doszły stłuczone żebra. Warto pamiętać, że podstawowego obrotowego MMTS nie było już w składzie na dwa pierwsze mecze z Wisłą, ale całkiem udanie zastąpił go Adam Pacześny.
- Michał będzie w składzie, ale szansę jego występu oceniam 50/50. Lepiej, żeby odpoczął jeszcze tydzień i było gotowy do gry w meczach finałowych z Vive - dowcipnie tłumaczy Krzysztof Kotwicki.
Niestety w składzie kwidzynian prawdopodobnie zabraknie także Kamila Sadowskiego.
- Kamil dzwonił do mnie w nocy z czwartku na piątek i prosił o zwolnienie z tego meczu, bo dowiedział o śmierci ojca. Pogrzeb odbędzie się chyba w sobotę, więc jego występ jest raczej wykluczony, choć ta sprawa nie jest jeszcze przesądzona - informuje trener MMTS.
Jeśli go zabraknie, to zmiennikiem Roberta Orzechowskiego na prawym rozegraniu będzie Przemysław Rosiak.
- Tomek Klinger zagra raczej na lewym rozegranie, no chyba, że wreszcie "odpali" Tolek Łangowski - zaznacza Krzysztof Kotwicki.
Jeśli MMTS wygra sobotni mecz, to kolejne sportowe emocje czekają kwidzyńskich kibiców już w niedzielę. Ewentualny mecz nr 4 zaplanowano na godz. 17.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?