Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwidzyn. Finał WOŚP na Seszelach (Zdjęcia)

Rafał Cybulski
W ubiegły piątek, 12 marca w Kwidzynie gościł Jurek Owsiak. Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jak zwykle osobiście dziękował najbardziej hojnym darczyńcom oraz wszystkim, którzy przyczynili się, by 18 finał WOŚP w naszym powiecie zakończył się sukcesem.

Spotkanie w sali audiowizualnej Kwidzyńskiego Centrum Kultury na pewno byłoby nudną oficjałką w trakcie której wręczono mnóstwo dyplomów, gdyby nie sam Jurek, który w Kwidzynie czuje się jak u siebie w domu, więc może sobie pozwolić na pełen luz i dosadne komentarze. Motywem przewodnim była jego niedawna rozmowa z wicenaczelnym "Gazety Wyborczej".

- Piotr Pacewicz powiedział mi, że jego gazeta dlatego tak mało napisała o ostatnim finale, bo Orkiestra stała się nudna. "Ile razy można pisać o tym, że się udało, że został pobity rekord? " - przytaczał słowa Pacewicza, Jurek Owsiak.

Szef Orkiestry polemizując z naczelnym "GW" przedstawiał wiele argumentów. Czasami zabawnych: - Panie Pacewicz pyta pan czym zaskoczy Orkiestra w trakcie 30 lub 40 finału? To ja odpowiadam, że finał ogólnoświatowy odbędzie się wtedy na Seszelach - śmiał się Jurek, ale po chwili potrafił już być bardzo rzeczowy poważny: - Jak dzień wcześniej patrzyłem na ten padający śnieg, jak widziałem ten wielki mróz za oknem, to bałem się, że tym razem może się nie udać, że ludzie nie przyjdą.

Mimo ataku zimy serca Polaków, kwidzynian również, okazały się bardzo gorące. Znów pobiliśmy rekord ofiarności, bo w kraju i wielu sztabach rozsianych po całym świecie (wszędzie tam gdzie można spotkać Polonię) uzbieraliśmy razem niemal 43 mln zł. Wychodzi więc, że każdy statystyczny Polak wrzucił do puszek WOŚP złotówkę i parę groszy.

Jeszcze hojniejszy był statystyczny mieszkaniec powiatu kwidzyńskiego. Każdy z nas ofiarował Orkiestrze nieco ponad 1,50 zł. Łącznie zebraliśmy ponad 128 tys. zł. To drugi wynik w historii. Rekord - 133 tys. zł - padł w 2002 roku. Potem przyszły chudsze lata, ale od 2007 roku znów mamy sporą tendencję zwyżkową. Dla porównania przed rokiem uzbieraliśmy "skromne" 96 tys. zł.

Największy dochód przynoszą licytacje. Najwyższe ceny na aukcjach osiągają oczywiście złote serduszka oraz miejsca reklamowe na budynku Szkoły Podstawowej nr 2. Ci, którzy je wylicytowali odbierają podziękowania w pierwszej kolejności. W tym roku serduszka trafiły w ręce Iwony i Dariusza Madejów, sklepu "BMS", El-Budu, Sklepu "Borys Monopolowy" oraz Dombudu. Natomiast na budynku SP 2 pod zegarem będą się reklamowały sklep "BMS" oraz salon firan "Michna".

Podziękowanie od Jurka Owsiaka i Orkiestry odebrali też wszyscy zaangażowani w organizację finału powiatowego, w tym najważniejsi ludzie WOŚP w Kwidzynie, jak Jerzy Pawluczuk i Ola Borówka, organizacje pozarządowe, placówki oświatowe i lokalne media. Lokalne redakcja "Dziennika Bałtyckiego" też dostała podziękowania. Natomiast Kasia Drelich z "Eko-Inicjatywy" korzystając z okazji zaprosiła Jurka na Dni Kwidzyna do wioski aktywności lokalnych.

Miłą atmosferę zakłócił jeden zgrzyt. W tym roku serduszko nr 1 trafiło w ręce pana Dariusza Madeja, który od lat bierze udział w licytacjach jako anonim, ale tym razem postanowił się ujawnić. Pan Dariusz jest niepełnosprawny i porusza się na wózku, więc podziękowania wręczono mu wcześniej, w holu. Cichcem i bez honorów. Na pewno można było to lepiej zorganizować.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto