Po poniedziałkowym meczu w Kwidzynie wydawało się, że MMTS-owi uda się rewanż, za przegrany dwumecz o 7. miejsce przed rokiem. Kwidzynianie w rewanżu zagrali jednak znacznie słabiej, dość powiedzieć, że Chrobry straty odrobił z nawiązką już w pierwszej połowie, wygrał ją 20:12.
Po przerwie głogowianie szybko zwiększyli przewagę do 11 goli, ale MMTS podjął jeszcze walkę i po kilku dobrych akcjach z rzędu zmniejszył straty do 6 goli. W 42 min. było 24:18 dla gospodarzy, ale na więcej Chrobry już nie pozwolił. Do końca punktował kwidzynian i mecz zakończył się prawdziwym, 12-bramkowym laniem. Co ciekawe to było pierwsze od roku zwycięstwo głogowian z MMTS. W tym sezonie, w Kwidzynie podopieczni Krzysztofa Kotwickiego wygrywał 37:23 i 34:27, a w Głogowie był remis 24:24.
Pewnym usprawiedliwieniem dla kwidzynian na pewno była absencja Pawła Kiepulskiego, który był chyba najjaśniejszym punktem drużyny w tym sezonie. Warto też odnotować 8 goli Adriana Nogowskiego, który z kolei sezon ma za sobą niezbyt udany.
Chrobry Głogów – MMTS Kwidzyn 34:22 (20:12)
Chrobry: Stachera, Kapela - Kubała 11, Babicz 7, Bednarek 4, Świątek 3, Tylutki 3, Bąk 2, Mochocki 2, Witkowski 2, Gujski, Kandora,
MMTS: Dudek, Kochański - Nogowski 8, Pilitowski 4, Potoczny 3, Peret 2, Zadura 2, Kryszeń 1, Łangowski 1, Seroka 1, Mroczkowski, Sadowski, Szczepański.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?