Azoty lepsze od MMTS w meczu o cztery punkty

Oba zespoły rozegrały dobry mecz, a sytuacja zmieniała się wielokrotnie. W pierwszej połowie, w pierwszym kwadransie nieco lepsi byli kwidzynianie, ale nie potrafili sobie wypracować przewagi większej niż dwie bramki. Potem nieco lepiej spisywali się gospodarze, ale ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się remisem 13:13.

Przeczytaj także: Zwycięstwo z Miedzią

Pierwsze minuty po przerwie należały do MMTS. Kwidzynianie szybko zdołali wypracować czterobramkową przewagę i w 36 min. prowadzili 18:14. Potem przez jakiś czas utrzymywali dystans, ale od stanu 18:21 stracili pięć goli z rzędu i w 47 min. to gospodarze prowadzili 23:21. MMTS jednak nie spasował i po dwóch golach Adriana Nogowskiego doprowadził do wyrównania. Ostatnie minuty były bardzo emocjonujące, a losy zwycięstwa ważyły się do samego końca. Azoty znów zdołały odskoczyć na 2 gole, ale gdy w końcówce na ławkę kar powędrowało dwóch puławian wydawało się, że kwidzynianie uratują chociaż jeden punkt. Niestety ta sztuka im się nie udała i przegrali z Azotami po raz trzeci z rzędu.

Najskuteczniejsi na boisku tym razem byli skrzydłowi. Dla Azotów 8 bramek zdobył Przemysław Krajewski, a dla MMTS tyle samo goli zdobył Adrian Nogowski. Gospodarze potwierdzili także, że są jedną z najtwardziej grających drużyn PGNiG Superligi o czym świadczy aż 16 minut kar.

Azoty Puławy - MMTS Kwidzyn 30:28 (13:13)
Azoty: Stęczniewski, Sokołowski - Krajewski 8, Szyba 6, Łyżwa 5, Masłowski 4, Zinczuk 3, Jankowski 2, Afanasjew 1, Ćwikliński 1, Grzelak, Kus, Przybylski, Tylutki. Kary: 16 min.
MMTS: Suchowicz, Szczecina - Nogowski 8, Daszek 5, Adamuszek 4, Mroczkowski 4, Orzechowski 3, Peret 3, Pacześny 1, Klinger, Łangowski, Rombel, Rosiak, Sadowski, Seroka.Kary: 8 min.
Sędziowali: Andrzej Kierczak (Michałowice) - Tomasz Wrona (Kraków)