Zniszczone banery wyborcze w Kwidzynie. Sprawę skomentował Andrzej Jaworski z Prawa i Sprawiedliwości "Dlaczego dochodzi do takich działań?"

Do pierwszego zdarzenia zniszczenia banerów wyborczych kandydatów Prawa i Sprawiedliwości doszło w Kwidzynie w nocy z czwartku na piątek (21/22 września). Po założeniu nowych banerów znów doszło do incydentu, tym razem ze zdwojoną siłą. Łącznie zniszczono kilkadziesiąt banerów, w tym należących do Justyny Rydzińskiej i Andrzeja Jaworskiego.

- Jest nagranie, na którym widać ciąg banerów zawieszonych na płocie i wśród nich zniszczone są tylko te należące do kandydatów Prawa i Sprawiedliwości, a banery Koalicji Obywatelskiej są nienaruszone. Wnioski nasuwają się same. Mamy też informacje o samochodzie, który jeździ i niszczy nasze banery. Nie wyobrażamy sobie takiej sytuacji, by niszczyć banery konkurencji. Koalicja Obywatelska czuje pewne zwycięstwo zwłaszcza tu na Pomorzu, zatem dlaczego dochodzi do takich działań? - mówi Andrzej Jaworski.

Po incydencie zniszczenia banerów w Kwidzynie Andrzej Jaworski wezwał do debaty pochodzącego z naszego miasta senatora Koalicji Obywatelskiej Leszka Czarnobaja.

- Nie było żadnego odzewu, a szkoda, ponieważ wydaje mi się, że warto by było porozmawiać zwłaszcza o miejscowościach, w których senator Leszek Czarnobaj powinien być aktywny. Chciałbym też zadać mu pytanie wprost dotyczące relokacji migrantów. W jakiej miejscowości Powiśla chciałby tych migrantów z Francji ulokować? W Sztumie, Kwidzynie, czy może Nowym Dworze Gdańskim? Koalicja Obywatelska nie mówi żadnych konkretów, a mieszkańcy powinni wiedzieć, że oddając na nich swój głos godzą się na to, że ci którzy podpalają teraz Francję, mogą być tu relokowani – podsumowuje A. Jaworski.

W środę, 4 października, Andrzej Jaworski spotkał się z mieszkańcami Kwidzyna. Więcej informacji o tym spotkaniu wkrótce na naszej stronie.