Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wysoka porażka MMTS w Puławach. Kwidzynianie nadal bez punktów w sezonie 2020/21

Mirosław Wiśniewski
Mirosław Wiśniewski
Puławianie wprost rozbili MMTS Kwidzyn wygrywając 42:27
Puławianie wprost rozbili MMTS Kwidzyn wygrywając 42:27 Fot. materiały prasowe Azotów Puławy
Po minimalnej porażce z Głogowem tym razem kwidzynianie zostali wręcz rozbici w Puławach. MMTS przegrał z Azotami aż 42:27 (19:12), momentami będąc bezradnym w starciu z silnym zespołem gospodarzy. - Chłopacy spuścili głowy i nie walczyli do końca – stwierdził trener kwidzynian Bartłomiej Jaszka.

Po porażce z Chrobrym Głogów kwidzynianie stanęli przed jeszcze trudniejszym zadaniem. W walce o ligowe punkty mierzyli się na wyjeździe z Azotami Puławy, które przebudowane i wzmocnione mają aspiracje walki o podium PGNiG Superligi Mężczyzn. Dla puławian starcie z MMTS było również pierwszym meczem rozgrywanym we własnej hali, więc na zwycięstwie zależało im podwójnie. Po początkowej nerwówce jako pierwszy drogę do bramki znalazł Michał Potoczny i jak się okazało było to jedyne prowadzenie kwidzynian w tym spotkaniu. Na trafienie MMTS gospodarze odpowiedzieli serią 5 bramek z rzędu i mogli spokojnie prowadzić grę.

Podopieczni trenera Bartłomieja Jaszki starali się nawiązać walkę wykorzystując szybkie wznowienia gry. Udało się to na tyle, że czerwono-czarni zdołali się zbliżyć do Azotów na 2 bramki - 8:6, a następnie 12:10. Niestety ostatnie 8 minut pierwszej połowy był już pokazem siły puławian. Gospodarze zdobyli 7 bramek przy zaledwie dwóch trafieniach MMTS (Michał Potoczny i Jędrzej Zieniewicz) i zakończyli pierwszą połowę przy stanie 19:12.
Po przerwie gospodarze kontynuowali swoją grę, choć dzięki skutecznej grze Michała Pereta i Bartosza Nastaja różnica 7 trafień utrzymała się do 40 minuty i stanu 27:20.

Niestety wówczas coś pękło w szeregach MMTS, a puławianie zaczęli rozbijać kwidzyńską obronę na wszelkie możliwe sposoby. Piłka z łatwością trafiała do obrotowych gospodarzy, którzy z czystych pozycji podwyższali swoje prowadzenie. Podopieczni trenera Larsa Walthera zdobyli w ten sposób aż 12 bramek przy zaledwie dwóch golach MMTS (w tym jeden z rzutu karnego) i na 7 minut przed końcem prowadzili aż 39:22. W końcówce kwidzynianie nieco się ożywili, ale komplet punktów i tak został w Puławach.

Azoty Puławy - MMTS Kwidzyn 42:27 (19:12)

Azoty: Bogdanov, Zembrzycki, Borucki - Akimenko 4, Podsiadło 5, Bachko 5, Jurecki 8, Adamczuk, Szyba 4, Rogulski 6, Kowalczyk 1, Dawydzik 5, Gumiński 4, Seroka.
MMTS: Matlęga, Dudek - Grzenkowicz, Kryński 3, Peret 3, Zieniewicz 1, Kutyła 2, Biegaj 1, Guziewicz, Ossowski 1, Potoczny 4, Nastaj 4, Szyszko 3, Landzwojczak 3, Jankowski 1, Przytuła 1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto