Wydawało się, że lepsze otwarcie mieli gospodarze, którzy w 10 min., po trzech golach z rzędu, prowadzili 5:2. Odpowiedź MMTS była jednak piorunująca. Paweł Kiepulski przez następnych 13 minut nie dał się pokonać ani razu, a jego koledzy zdobyli w tym czasie 10 goli i zrobiło się 5:12. Co ważne kwidzynianie trafiali do bramki Wybrzeża na różne sposoby: z drugiej linii, ze skrzydeł, z kontry. Do wyboru, do koloru. Gdańszczanie ocknęli się wreszcie pod koniec pierwszej połowy, ale MMTS zdążył ugrać pokaźną zaliczkę.
W drugiej połowie kwidzynianie kontrolowali wydarzenia na boisku, choć w miarę upływu czasu ich przewaga nieco stopniała. Skończyło się dwubramkowym zwycięstwem, ale tym razem MMTS uniknął jednak nerwowej końcówki, co ważne, bo w takich okolicznościach przegrywał już m.in. mecze z Azotami (CZYTAJ TUTAJ) i Zagłębiem
(CZYTAJ TUTAJ)
Wybrzeże Gdańsk-MMTS Kwidzyn 28:30 (10:16)
Wybrzeże: Chmieliński, Plaszczak - Rogulski 6, Adamski 5, Mogielnicki 5, Kornecki 4, Rakowski 3, Nilsson 2, Abram 1, Papaj 1, Sulej 1, Jasowicz, Kondratiuk.
MMTS: Kiepulski, Dudek - Łangowski 5, Nogowski 5, Seroka 5, Zadura 5, Peret 4, Mroczkowski 3, Sadowski 2, Rosiak 1, Pilitowski.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?