Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie zwycięstwo.. piękne pożegnania...MMTS Kwidzyn blisko medalu!

Rafał Cybulski
Po takim meczu żadne słowa nie oddadzą tego, co działo się na boisku. MMTS Kwidzyn po świetnej grze pokonał Azoty Puławy różnicą sześciu goli, a do tego stracił ledwie 18 bramek. Przed meczem każdy z nas wziąłby w ciemno takie rozstrzygnięcie, ale każdy doświadczony kibic wie, że to dopiero połowa drogi po medal. Jednak z takim trenerem jak Patryk Rombel i z takim bramkarzem jak Paweł Kiepulski kwidzynianie nie mogą tego medalu nie zdobyć...Brawa za wtorek należą się również kibicom!

MMTS wszedł w ten mecz najgorzej jak mógł. Przez 8 minut gospodarze w ataku wyglądali na sparaliżowanych stawką spotkania i nie potrafili ani razu znaleźć drogi do bramki rywali. Ci też nie spisywali się rewelacyjnie, ale jednak w tym momencie na tablicy wyników było 0:3. Jednak z każdą kolejną akcją kwidzynianie zaczynali się rozkręcać. Najpierw z karnego trafił Michał Potoczny, a potem wreszcie z akcji Kamil Krieger, a do tego festiwal cudów w bramce rozpoczął Paweł Kiepulski, dlatego w 13 min. było już 4:4.

Potem przez kilka minut oba zespoły grały wedle zasady "gol za gol", a od 17 minuty i stanu 7:7 seriami zaczęły popełniać błędy. Na następnego gola kibice musieli czekać aż 6 minut, ale było warto, bo kontrę MMTS wykończył Mateusz Seroka i gospodarze po raz pierwszy objęli prowadzenie. Do tego w kolejnych minutach niemoc gości trwała i w 26 min. kwidzynianie wygrywali już 10:7, a potem trzybramkową przewagę dowieźli do końca pierwszej połowy.

Pierwszy kwadrans drugiej połowy na pewno przejdzie do historii kwidzyńskiej piłki ręcznej. Wprawdzie początek nie zwiastował tego, co wydarzy się później, bo w 35 min. było 13:11 dla MMTS, ale potem gospodarze po prostu zamurowali własną bramkę. W ich strefie trudno było znaleźć dziurę, a jeśli już rywale dochodzili do sytuacji rzutowych to, albo byli blokowani, albo faulowani, albo na koniec zderzali się z kimś obdarzonym mocami nadprzyrodzonymi - z Pawłem Kiepulskim. Dobrze jednak, że do jego poziomu koledzy dostosowali się w akcjach ofensywnych. Kwidzynianie parę razy błysnęli zespołowymi akcjami, które kończyły się golami (Szpera, Genda, Ossowski), albo karnymi, które z zimną krwią egzekwował Michał Potoczny. W obronie mistrzowską partię rozgrywali natomiast Przemysław Rosiak,, który zapłacił za to zdrowiem (wiele bolesnych starć - trzymaj się Przemek) oraz Kamil Krieger, który wikłając się w różne starcia złapał trzy "dwójki" i w efekcie czerwona kartkę.

Jednak dzięki temu w 43 min. MMTS wygrywał już 19:11, a mógł wygrywać więcej, bo dobre sytuacje marnowali jeszcze Potoczny, Nogowski i Seroka. Rywale na gola czekali jednak aż 13 minut, dopiero w 48 min. Kiepulskiego pokonał Krajewski i wtedy do głosu zaczęli dochodzić puławianie.

Azoty zaczęły bronić bardzo wysoko, z czym kwidzynianie nie bardzo sobie radzili, dlatego od stanu 20:12 goście zdobyli 4 gole z rzędu i nieco uciszyli rozemocjonowaną halę. w 54 minucie zrobiło się tylko 20:16, ale końcówka należała jednak do MMTS-u. Ważne bramki zdobyli Adrian Nogowski oraz Tomasz Klinger i pierwsze starcie skończyło się wynikiem 24:18. To na pewno pokaźna zaliczka, ale wszyscy musimy pamiętać, że to dopiero połowa rywalizacji

Pierwszy mecz o brąz miał jednak również inny, historyczny wymiar, bo tym spotkaniem z kwidzyńska widownią żegnały się trzy ważne dla MMTS postacie. Mateusz Seroka rozstanie się z Kwidzynem jako najlepszy strzelec drużyny i choć ostatnio spisuje się ciut gorzej, to jednak właśnie w tych rozgrywkach osiągnął apogeum formy. Paweł Kiepulski (mam dziwną nadzieję, że jeszcze u nas kiedyś zagra) ma sobą kolejny świetny sezon, ale wydaje się, że w ostatnich tygodniach w swoim fachu zdobył "Alpy", dziś po prostu "Himalaje"! Brawo! No a Patryk Rombel...no cóż...wielu kibiców żegnało Cię ze łzami w oczach...autor tego tekstu również...

...dlatego panowie w Puławach postawcie kropke nad "i"!

MMTS Kwidzyn - Azoty Puławy 24:18 (12:9)
MMTS: Kiepulski - Potoczny 6, Genda 4, Nogowski 3, Szpera 3, Ossowski 2, Peret 2, Seroka 2, Klinger 1, Krieger 1, Janikowski, Rosiak, Szczepański. Kary: 12 min. (Krieger - 6 min., Genda, Szpera, Seroka - 2 min.)
Azoty: Koszowy, Bogdanow - Jurecki 5, Kuchczyński 5, Krajewski 2, Łyżwa 2, Przybylski 2, Sobol 2, Kubisztal, Grzelak, Masłowski, Orzechowski, Petrovsky, Prce, Skrabania. Kary: 10 min. (Krajewski - 4 min., Grzelak, Kubisztal, Petrovsky - 2 min.)

Opublikowany przezFacebook

Obserwuj nas na Twitterze!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto