Parkowanie w Zielonej Górze. Pod dworcem jest problem
- Chciałbym zwrócić uwagę na trwający od dawna problem z parkowaniem aut koło dworca PKP. Przydworcowe parkingi objęte są strefą, w której opłaty kończą się w piątek, o godzinie 17:00, a zaczynają się w poniedziałek, o 9:00. Niech więc jakiś podróżny odwożony na dworzec lub z niego odbierany samochodem spróbuje zaparkować przy dworcu w piątek po godzinie 17. Jest to niemożliwe, gdyż większość miejsc zajmowana jest przez okolicznych mieszkańców. W czasie przyjazdu / odjazdu jakiegoś popularnego pociągu odbywa się walka kierowców o jedyne 5-8 wolnych wtedy miejsc - pisze zielonogórzanin w liście do redakcji.
Mieszkaniec przesyła zdjęcia parkingów w niedzielę, po odjeździe popularnego pociągu i przed kolejnym popularnym połączeniem za ok. 2 godziny. - Nie sądzę, aby z takim wyprzedzeniem ktoś odwoził pasażera na pociąg lub go z niego odbierał - uważa Czytelnik. I podaje rozwiązanie problemu, które uważa za banalnie proste.
- Skoro parking przydworcowy, jak sama nazwa wskazuje, ma służyć głównie pasażerom, należałoby po prostu wprowadzić w tym miejscu całodobową opłatę za parkowanie z ewentualnym pozostawieniem opcji darmowe pierwsze godziny parkowania. Ten prosty zabieg wyeliminuje problem - przekonuje nasz Czytelnik. Liczy się jednak z reakcjami w stylu "prawo nam na to nie pozwala". - No cóż, odbiorę to jako wymówkę i ucieczkę od skutecznego rozwiązania problemu. A problem bezdyskusyjnie jest! - podkreśla.
Jak uważacie? Czy powinno się płacić za parking pod dworcem PKP w Zielonej Górze przez całą dobę?
Czytaj też:
- Dodatkowe miejsca do parkowania motocykli w Zielonej Górze. Czy to dobry pomysł?
- Może na parkingach z tych zdjęć znajdziesz auto swoich rodziców? Tak się kiedyś parkowało w Zielonej Górze
- Autodranie w Zielonej Górze parkują, jak chcą. Takie zachowanie jest najczęściej zgłaszane do Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa
Zobacz też wideo: Problem z parkowaniem hulajnóg
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?