Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Kwidzynie powstają dwa nowe przedszkola publiczne. Miasto informuje, że zapewni miejsca dla prawie 700 dzieci

Mirosław Wiśniewski
Mirosław Wiśniewski
Przedszkole nr 1 powstanie w budynku przy ul. Willowej, obecnie zajmowane przez Niepubliczne Przedszkole "Radość"
Przedszkole nr 1 powstanie w budynku przy ul. Willowej, obecnie zajmowane przez Niepubliczne Przedszkole "Radość" Fot. Mirosław Wiśniewski
Decyzją Rady Miejskiej w Kwidzynie powstaną dwa kolejne przedszkola publiczne. Miejskie Przedszkole nr 1 funkcjonować będzie w budynkach przy ul. Willowej (obecnie Przedszkole „Radość”) i ul. Odrowskiego, natomiast Miejskie Przedszkole nr 2 działać będzie w budynku przy ul. Kochanowskiego (obecnie Przedszkole „Chatka Puchatka"). Władze miasta zapewniają, że utworzenie nowych placówek pozwoli zapewnić miejsce dla prawie 700 dzieci.

Do tej pory w Kwidzynie funkcjonowało jedno przedszkole publiczne (Przedszkole Integracyjne) oraz oddziały przedszkolne przy Szkole Podstawowej nr 5 w Kwidzynie. Łącznie oferowały 233 miejsca. Ponadto z „przedszkola za złotówkę” w przedszkolach niepublicznych korzystało 181 dzieci. Łącznie z usług publicznych korzystało wiec 414 przedszkolaków, z populacji 1400 dzieci.

Samorząd Kwidzyna tworzy dwa nowe przedszkola publiczne. Pojawią się w miejsce przedszkoli "Radość" i "Chatka Puchatka"

- Przy utworzeniu dwóch dodatkowych przedszkoli publicznych miasto będzie mogło zapewnić miejsce dla prawie 700 dzieci, co stanowi nieco ponad 43 proc. całej populacji dzieci w wieku przedszkolnym. Korzyści będą wymierne dla mieszkańców, bo miasto bierze pełną odpowiedzialność za funkcjonowanie tych placówek. Rodzice odczują to również w swoich kieszeniach poprzez niższe wydatki na opiekę. Przedszkola miejskie będą bezpłatne przez 5 godzin dziennie, a za każdą następną godzinę rodzice płacić będą 1 zł, z gwarancją dodatkowych i atrakcyjnych zajęć dodatkowych. Ponadto grupy przedszkolne nie będą mogły liczyć więcej niż 25 dzieci – informuje samorząd Kwidzyna.

Ponadto nauczyciele zatrudnieniu w tworzonych placówkach miejskich mają zyskać stabilizację zatrudnienia i większą możliwość zaplanowania własnej ścieżki kariery zawodowej.

- Wystarczy wspomnieć, że wiązało się to będzie z pracą w mniejszym wymiarze czasu pracy. Nie 40 godzin jak z Kodeksu Pracy, a 22 godziny w tygodniu (w grupach 6-latków) i 25 godzin w tygodniu (w grupach 3-5 latków). Dłuższy wymiar urlopu wypoczynkowego, wyższe wynagrodzenie i wiele innych korzyści związanych z Kartą Nauczyciela – podkreślają kwidzyńscy samorządowcy.

Co więcej miasto gwarantuje w pierwszej kolejności zatrudnienie chętnych pracowników przedszkoli, które do końca lipca prowadzą działalność na mieniu miasta. Jak podkreślono nabór pracowników oraz konkursy na dyrektorów obu placówek odbędzie się na przełomie kwietnia i maja.

Propozycję utworzenie nowych placówek publicznych z zadowoleniem przyjęli radni Prawa i Sprawiedliwości. Przypominano, że już 10 lat temu podkreślano konieczność rozszerzenia oferty publicznej w tym zakresie. Wskazywali również na potrzebę utworzenia kolejnej placówki na Osiedlu Piastowskim, które obecnie pozostaje bez publicznego przedszkola.

- To jakoś dziwnie wygląda, że przedszkola publiczne znajdują się w innych miejscach, a ten teren został pozbawiony takiej placówki (…). Przedszkole na ul. Kazimierza Wielkiego to jest nowoczesny budynek i na pewno nie będzie wymagał w tej chwili wielu inwestycji, a na pewno ucieszy to mieszkańców – mówił radny Jacek Strociak.

Wiceburmistrz Piotr Widz stwierdził jednak, że na razie miasto wstrzyma się od dalszego rozszerzania usług publicznych. Podkreślał, że model kwidzyńskich wyborów czynionych przez rodziców czy to szkół czy przedszkoli w najmniejszym stopniu powiązany jest z geolokalizacją. Nie odrzucał jednak takiego rozwiązania w przyszłości.

Wielokrotnie podkreślano natomiast, że nowe przedszkola publiczne powstaną z uwagi na rosnące zapotrzebowanie społeczne. Radna Jolanta Ważna z KWW Kwidzyniacy zauważała jednak, że nie było żadnych badań, diagnozy, a więc decyzja ta nie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym. Radny Marek Sidor (Kwidzyniacy) podkreślał natomiast, że lepszym rozwiązaniem było przełożenie tego kroku o rok.

- Nic złego by się nie stało. Po pierwsze Covid, a po drugie zła sytuacja finansowa miasta zmusza nas do tego, żebyśmy roztropnie podchodzili do wszelkich zmian, a państwo proponujecie w miejsce tego system, który będzie o wiele droższy – mówił M. Sidor. dodając, że wyliczenia miasta zrobione są z nieprawdziwych danych.

Radna Justyna Kozłowska nie widziała natomiast sensu czekania przez kolejny rok, skoro według niej oczekiwania społeczne są wyrażone dość czytelnie.

- To wynika z naboru do jedynego przedszkola publicznego. Jest cała rzesza rozgoryczonych rodziców, którzy podkreślają, że tylko osoby ze specjalnymi kryteriami mogą się tam dostać. Chodzi natomiast o to, aby oferta publiczna, na wysokim poziomie, była dostępna dla szerszej grupy społeczeństwa. Nie chodzi o eliminację sektora niepublicznego tylko o to, żeby ten sektor publiczny, który był tak zepchnięty do narożnika, po prostu odżył i zaczął funkcjonować tak jak powinien – wyjaśniała radna PiS.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto