W KGW ''Renawa'' najmłodsza ma prawie czterdzieści lat, najstarsza przekroczyła już siedemdziesiątkę

- Na początku, robiliśmy to pod szyldem straży pożarnej, ale teraz założyłyśmy już stowarzyszenie - mówi o początkach koła Irena Bargieł, szefowa KGW Renawa.

Gdy kilka lat temu koło powstawało, to akces do niego zgłosiło ponad 30 pań. Z tego grona do dziś pozostała zwarta 14-osobowa grupa.

- Zostają te co chcą, te co są aktywne i chcą coś zrobić. A naszym największym atutem jest właśnie zgranie. Każda ma jakieś pomysły i wcale nie jest tak, że o wszystkim decyduje szefowa - tłumaczy Irena Bargieł.

Najmłodsza z nich ma około czterdziestki, najstarsza przekroczyła siedemdziesiątkę. Najpierw ustaliły, że będą się spotykały raz w miesiącu, ale szybko okazało się, że to za mało i dlatego teraz spotykają się raz w...tygodniu. Funkcjonuje jednak sztywny podział na spotkania "robocze" i "imieninowe".
W trakcie tych pierwszych planują działania koła, w trakcie drugich bawią się we własnym gronie. Ostatnio najwięcej czasu zajmuje im jednak urządzanie nowej siedziby.

Plany mają jednak ambitne. Wśród nich jest Letnia Szkoła Gotowania, kolejny festiwal przetworów (wrzesień) oraz interesujący projekt, w trakcie którego członkinie koła będą szyć regionalne stroje powiślańskie.

- Wiele kół, na licznych konkursach i przeglądach prezentuje się w pięknych strojach, a my w ten sposób będziemy promowały kulturę Powiśla - tak szefowa Koła tłumaczy skąd wziął się pomysł projektu.

Renawa pozyskała na ten cel 19 tys. zł. Kurs szycia i hafciarstwa rozpocznie się od zajęć teoretycznych, które poprowadzą znawcy historii regionu, historycy Antoni Barganowski i Sylwia Tatara oraz były wójt gminy Ryjewo Bogusław Warczak. Projekt ma być realizowany od października do grudnia. Koło z Benowa na swoim koncie ma również inne sukcesy, np. I nagrodę na Festiwalu Bab Ziemniaczanych.