MMTS Kwidzyn, który do tego meczu przystąpił 45 godzin po starciu z Pogonią , a do tego bez podstawowego obrotowego Michała Pereta i równie ważnych dla drużyny Macieja Mroczkowskiego i Marka Szpery, trzymał się dzielnie przez mniej więcej kwadrans, a dokładniej do stanu 6:8 na korzyść Vive. Wtedy gospodarze zdobyli trzy gole z rzędu, a pięciobramkowy dystans utrzymał się już do końca pierwszej połowy. W ekipie MMTS najlepiej radzili sobie Przemysław Zadura i Paweł Genda, ale na miano głównego bombardiera meczu, od pierwszych minut najsolidniej pracował Karol Bielecki.
Niestety po przerwie wystarczyło ledwie 8 minut, by kielczanie podwoili prowadzenie (16:26), a na 11 min. przed końcem spotkania ich przewaga wzrosła nawet do 14 goli (20:34). W końcówce z dobrej strony pokazali się jednak szczypiorniści MMTS, a dokładniej Kelian Janikowski. 19-letni obrotowy MMTS zakończył spotkanie z czteroma trafieniami! Brawo!.
Vive Tauron Kielce - MMTS Kwidzyn 38:28 (19:14)
Vive Tauron: Szmal, Sego – Bielecki 9, Jurecki 6, Strlek 5, Jachlewski 4, Lijewski 4, Cupić 3, Vujović 3, Kus 2, Buntić 1, Zorman 1, Aguinagalde, Reichmann,
MMTS: Dudek, Kiepulski – Genda 7, Zadura 7, Janikowski 4, Klinger 4, Pilitowski 4, Kryszeń 1, Nogowski 1, Janiszewski, Potoczny, Seroka, Szczepański.
Sędziowali: Paweł Podsiadło, Adam Świostek (Radom)
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?